Kompostowni na razie nie będzie

Dyżurny reporter: 667 70 70 60

Praca oczyszczalni polega na tym, że z wody usuwa się wszystkie zanieczyszczenia. Są one redukowane w mechanicznym i biologicznym procesie technologicznym; woda trafia do Rowu Polskiego, jednak pozostaje też tak zwany suchy osad ściekowy - czarna, gęsta masa, którą trzeba jakoś zagospodarować. Henrykowo „produkuje” jej kilkanaście tysięcy ton rocznie.

Już dwa lata temu spółka wpadła na pomysł wybudowania kompostowni, w której osad byłby przerabiany na podłoże dla rolników czy ogrodników. Miałaby to być jednak prywatna inwestycja; MPWiK zamierzało sprzedać działkę znajdującą się przy oczyszczalni. Niestety, przedsiębiorcy nie są taką działalnością zainteresowani. Dwa przetargi nie przyniosły efektu - przyznaje prezes Kucharski - myślę, że zrezygnujemy z pomysłu kompostowni na najbliższe lata. Ostatnio pojawiła się firma zainteresowana budową biogazowni, jednak na razie nie doszło do sfinalizowania transakcji.

Problem osadu wciąż pozostaje. Po części winne mu są zmieniające się co chwila przepisy - mówi prezes MPWiK. Najlepszym wyjściem byłoby wybudowanie spalarni osadu, jednak to inwestycja zbyt kosztowna jak na leszczyńskie realia. Pozostaje więc nadal korzystać z dotychczasowego rozwiązana, czyli odbioru osadu przez prywatnego przedsiębiorcę. -Właśnie rozstrzygnęliśmy przetarg na najbliższe półtora roku - informuje Kucharski - odbiorca dysponuje wszystkimi zezwoleniami, dzięki czemu zdejmuje z naszych barków odpowiedzialność za zagospodarowanie osadów. (jad)

 

reklama