Trzeba obserwować dzieciTrzeba obserwować dzieci |
24.04.2013. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Spotkanie organizowane są cyklicznie. Chodzi o to, żeby pracownicy szkół poznali się lepiej z policjantami, żeby nie była to tylko oficjalna wymiana dokumentów, a kontakt z żywym człowiekiem, nawiązanie relacji, dzięki czemu łatwiej rozwiązywać problemy młodzieży.![]() Nie tak dawno informowaliśmy o dziesięciolatku, który rzucił się z pięściami na nauczycielkę, wcześniej o pięciu chłopcach, którzy pobili rówieśnika i próbowali wymusić od niego pieniądze. Tego typu doniesienia wydają się drastyczne. - Do mediów docierają sytuacje najbardziej kryzysowe, problematyczne. Ale czy młodzież jest gorsza niż kilka lat temu? Ja bym tego nie powiedział - przyznaje mł. asp. Radosław Nowak z kościańskiej komendy, który od siedmiu lat pracuje w Zespole do spraw nieletnich i patologii - Oczywiście młodzież jest teraz bardziej świadoma, ma większy dostęp do informacji, do internetu. Czasem z seriali telewizyjnych czy innych programów czerpią wzorce, a te wzorce nie zawsze są prawidłowe. Później to się odbija w ich życiu realnym. Radosław Nowak zaznacza, że współpraca ze szkołami układa się dobrze, natomiast z rodzicami różnie to bywa. Coraz wcześniej uczniowie sięgają po używki: alkohol i papierosy. Warto, żeby rodzice zwracali uwagę, w jakim stanie dzieci wracają do domu, ile godzin spędzają w internecie, z kim się przyjaźnią. - Ważne, żeby rozmawiać z dziećmi, żeby nie było tak, że każdy zamyka się we własnym pokoju i żyje własnym życiem - podkreśla policjant - Uczulamy też rodziców, aby monitorowali, ile godzin dzieci spędzają w internecie. ![]() Młodzież czerpie wzorce z programów telewizyjnych, ale też wyładowuje napięcie związane z tym co się dzieje w domu - mówi mł. asp. Radosław Nowak (Fot. M. Kaczmarska-Banaszak) Są rodzice, którzy obserwują dzieci i wiedzą, kiedy ich pociechy zrobią coś złego. - Ale są też rodzice tacy, którzy wiedzą, że dziecko jest u nas kolejny raz na wysłuchaniu, a rodzice uparcie nie dopuszczają do siebie takiej myśli, że ich syn czy córka mogli zrobić coś złego. To jest trochę niepokojące. My, policja, nie jesteśmy przeciwko młodym osobom, tylko staramy się im pomóc. Czasami rozmowa wystarczy, ale rodzice też muszą chcieć współpracować - zaznacza R. Nowak. Policjanci z Zespołu ds. nieletnich bywają w szkołach często, nie tylko na interwencjach, ale przede wszystkim, aby rozmawiać z młodzieżą. Jeśli jednak dziecko czy nastolatek popełni przestępstwo, sprawa kierowana jest do Sądu Rodzinnego. Czasem starczy upomnienie. Wysłanie do ośrodka wychowawczego czy poprawczego to już ostateczność, kiedy młoda osoba wielokrotnie przewija się w policyjnej kartotece. (mon)
reklama reklama
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama