Start Felieton Adamka Panowie, pełen szacun
Panowie, pełen szacun |
29.03.2013. Radio Elka | ||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Uwaga! W felietonie prezentowane są prywatne poglądy Jarka Adamka.Ale tyle razy mnie o to pytano, że sobie przygotowałem taką żelazną odpowiedź. Owszem, drogie dzieci, rozmawiałem i z panem Tuskiem, i z panem Kaczyńskim, z panem Palikotem, Niesiołowskim i Macierewiczem. Swoją drogą wszyscy to niezmiernie sympatyczni ludzie - prywatnie znaczy, względnie jak przyjadą na prowincję i są z dala od TVN24. Ale ten mój osobisty ranking otwierają trzy nazwiska, które niestety prawie nikomu nic nie mówią. Absolutny numer jeden to Christiaan Barnard - autor pierwszego w historii przeszczepu serca. Numer dwa i trzy natomiast to dwaj bohaterowie II wojny światowej. Generałowie Michał Gutowski i Stefan Bałuk. To znaczy generałami to oni zostali na starość, bo w czasie wojny niższe stopnie oficerskie nosili. Generał Gutowski to były ułan leszczyńskiego 17 pułku, olimpijczyk, w 1939 r. dowodził straszliwą szarżą pod Walewicami, a potem walczył w 1 Dywizji gen. Maczka. Walczył tak mężnie, że za Falaise dostał Virtuti Militari. Miałem okazję z nim rozmawiać, a właściwie słuchać jak opowiada, bo o co się może taki gówniarz zapytać, żeby nie wyjść na durnia? Drugi bohater, Stefan Bałuk, to Cichociemny, żołnierz AK, powstaniec warszawski. Też z Virtuti Militari za to Powstanie właśnie. Wspominam ich sobie, bo właśnie dziś, 29 maja obchodzony jest w Polsce Dzień Weterana. A właściwie (wojsko niczego nie nazywa zbyt prosto) Dzień Weterana Działań Poza Granicami Państwa. DWDPGP. Nie wiem, czy po raz pierwszy, czy po raz pierwszy jakoś tak, że się ten dzień zauważa. Bo jakoś tak cicho o naszych żołnierzach służących na tak zwanych „misjach”. Zwłaszcza w Iraku i Afganistanie. Jeszcze niedawno samo wojsko nie chciało nic o nich mówić. Pamiętam, jak parę lat temu, gdy jeszcze istniał 69 pułk, byłem na jakiejś uroczystości. Apel, defilada, takie sprawy. No i medale. Wywołują paru żołnierzy i oficerów, wręczają im te Gwiazdy Iraku, i jeden Krzyż Wojskowy. Kurcze, myślę sobie - Gwiazdy to za udział, ale Krzyż? To ponoć takie Virtuti Militari czasów pokoju, za siedzenie za biurkiem go nie dają. Więc się pytam wojskowych ważniaków: za co? W odpowiedzi zasznurowali usta. Tajne przez poufne. Pamiętam, jak jeszcze wcześniej nasi żołnierze wrócili z Iraku. Wkręciłem się na powitanie; jeden całkiem szczerze opowiedział, jak wygląda ostrzał bazy. Zaraz potem dzwoni telefon od wojskowych odpowiedzialnych za tak zwany piar: „może lepiej tego nie dawać, bo po co”. A pamiętacie Karbalę? Pewnie nie bardzo, bo poza paroma artykułami i jakiejś książce się o tym nie pisze. A była to może największa bitwa polskich żołnierzy od czasów Monte Cassino. Ale sza. Wstyd? No właśnie nie wiem. Zobaczcie sobie, jak Amerykanie szanują swoich żołnierzy z Afganistanu czy Iraku. Dla nich to bohaterowie wojny z terroryzmem - z tym wrogiem, który 11 września 2001 roku zaatakował serce ich kraju. Są flagi, naklejki, plakaty, pierwsze miejsca na przyjęciach i meczach, specjalne traktowanie - zwłaszcza tych, którzy przelali krew. U nas natomiast co najwyżej internetowe wyzwiska hejterów. „Najemnik” należy tu do łagodniejszych. I jakoś nikt nie pamięta, że ktoś tych chłopaków tam wysłał. Tacy jedni, którzy dostają nasze głosy w wyborach. I po coś ich posłali. Z tym jest już problem, bo „terroryzm” to takie wszystko i nic. W Polsce przecież nic nie wybucha, prawda? A jak zaczniemy się wgłębiać, to znajdziemy coś, co brzydko pachnie polityczną niepoprawnością. Więc wolimy zamiatać pod dywan. Ode mnie jednak wielki szacunek dla weteranów: zwłaszcza tych z Leszna i okolicy. Szczególnie tym, którzy zapłacili zdrowiem. Znam osobiście tylko jednego: kapitana Krzysztofa Muszyńskiego, który własnoręcznie uratował czterech żołnierzy z płomieni, gdy jego Rosomak wjechał na minę. Czterech ciężkich chłopów, obciążonych ekwipunkiem, wywlókł z płonącego, poskręcanego żelaznego pudła. Sam mocno przy tym ucierpiał. Kurcze - facet powinien być honorowym gościem obchodów 3 Maja i 11 Listopada, powinien mieć darmowe miejsce na Smoczyku czy w Trapezie. Zresztą może jest gościem i ma miejsce, nie spytałem. Chciałem go dziś zaprosić do radia, ale mi w pułku powiedzieli, że jest chory. Jarek Adamek
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama