Start Felieton Adamka Ostry jak brzytwa
Ostry jak brzytwa |
03.09.2013. Radio Elka, Jarek Adamek | ||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Uwaga! W felietonie prezentowane są prywatne poglądy Jarka Adamka. Tygodnik był warszawski, co ciekawsze konserwatywno-prawicowy, a co najciekawsze, napisali to w rubryce satyrycznej. Więc z myślą, co bym się pośmiał po pracy. I pewnie bym się pośmiał, ale przypomniałem sobie, jak dobrych parę lat temu w innym tygodniku, też w rubryce satyrycznej pojawiła się notatka, że Rywin przyszedł do Michnika, żeby ustawić parę rzeczy w polskich mediach. Wtedy naród się też pośmiał, że kapitalny dowcip, a dopiero pół roku później wybuchła afera, która ostro pomieszała szyki w polityce. Więc te śmichy chichy nie zawsze są takie niewinne. Mało tego - najczęściej nie są. Dziennikarze bowiem - i tam, w Stolicy, i tu, na prowincji - słyszą czasem różne rzeczy, których nijak ani oficjalnie potwierdzić, ani napisać pod nazwiskiem nie sposób. Więc się wrzuca w rubrykę satyryczną, krótką notkę, która póki co tylko wybrańcom daje do myślenia. Notka o panu premierze Oleksym akurat mi dała do myślenia, więc sobie zadzwoniłem do pana Wiesława Szczepańskiego, który jak wiadomo szefem SLD w Wielkopolsce je i wie, co tam w trawie piszczy. No i okazuje się, że aktualnie faktycznie piszczy Oleksy. -Chciałby, ale jeszcze nic nie jest przesądzone, na razie struktury się nie ustosunkowały - powiedział. Jak dodał, struktury wolałyby kogoś, kto z Wielkopolski. Ale okazuje się, że struktury mogą sobie woleć, a tak naprawdę decyduje Warszawa, znaczy zarząd krajowy. Znaczy Leszek Miller. SLD oczywiście ma niezłą zagwozdkę z tym Europarlamentem - odkąd im się Marek Siwiec zbiesił i odszedł do Palikotów. Pardon, do Europy Plus. Na razie wygląda na to, że sobie trochę pluje w brodę, bo coś ten projekt wypalić nie może, ale mosty popalił i wróbelki siadające na dachach SLD ćwierkają, że może zapomnieć o powrocie. Ino że Siwiec, postać znana i lubiana w narodzie wielkopolskim na mandat zawsze mógł liczyć. A notowania są, jakie są, więc za dużo nie ugrają. Stąd potrzeba kogoś na jego miarę, a jak się da, to i większego. Stąd pewnie Józef Oleksy stwierdził, że dałby radę. W sumie - miły facet, dowcipny, znany, lubiany, no i dużo czyta więc ostry jest jak brzytwa. A naród takich lubi. I nie jest aż tak wściekle przywiązany do lokalności. No bo po pierwsze, Siwiec w sumie też taki poznański jak ja suwalski: wystarczy w biogram popatrzeć. Nie przeszkadza. Po drugie, głosuje całe województwo, a tu się wszystko rozmywa - co łączy bowiem taki Nowy Tomyśl z, dajmy na to, Turkiem? Tyle samo, co Poznań z Kielcami. Różne światy, różne zabory; tak, tak, to wciąż widać, słychać i czuć. Głosuje się więc zasadniczo na ulubioną partię, na jakiegoś pierwszego z listy, dodatkowym bonusem jest to, że gęba z telewizji znana. Po trzecie wreszcie, kto się zastanawia do czego ten cały Europarlament komu potrzebny? Ktoś widział tu posła z Brukseli? No dobra - od czasu do czasu pojawia się u nas Andrzej Grzyb z PSLu. Z dwa razy widziałem Siwca. Może również z dwa Sidonię Jędrzejewską z PO, ale ta już zapowiedziała, że sobie daje spokój z tą robotą, więc i Platforma też będzie miała problem, zwłaszcza że dołuje w sondażach. Góruje tymczasem PiS, tylko że ich europosła widziałem chyba raz w życiu. Szymański się nazywa, ale głowy nie dam. I - wierzcie lub nie - nie mam do dziś pojęcia czym się tak naprawdę zajmują, poza zakazywaniem i nakazywaniem coraz to nowych rzeczy. Na przykład jakie papierosy mam palić i jaką wódkę pić. Tylko że, kochani, nic na nich nie poradzimy. Jesteśmy w Unii Europejskiej, musimy więc mieć Parlament Europejski, musimy więc mieć i europosłów. Nawet jakby prawie nikt do wyborów nie poszedł, i tak wybiorą. Ktoś musi dostać tę robotę, po prostu. Za ten mus zresztą całkiem nieźle płacą - 30 tysięcy z hakiem miesięcznie.
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama