Start Felieton Adamka Na stare lata polubiłem futbol
Na stare lata polubiłem futbol |
05.11.2013. Radio Elka, Jarek Adamek | ||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Uwaga! W felietonie prezentowane są prywatne poglądy Jarka Adamka. Ma to swoje plusy, bo koledzy zawsze mają się z kim napić, ale niestety w przewadze są niekorzystne konsekwencje tej wady. Na przykład to do mnie przełącza się telefony od wszelkich frustratów, pieniaczy i wariatów, skutkiem czego wysłuchuję dziennie trzech-czterech teorii spiskowych i złorzeczeń pod adresem Donalda Tuska, Baracka Obamy czy Rafała Bukowskiego. Brak umiejętności posyłania do wszystkich diabłów owocuje też tym, że - jak podejrzewam - moje nazwisko znajduje się na jakiejś złotej liście wywieszonej przed biurkami wszystkich telemarketerów w tym kraju. I poza krajem - ostatnio jakiś złoty interes próbował ze mną zrobić rzutki biznesmen z Kuala Lumpur. Telemarketerzy dzwonią więc namiętnie, oferując karty kredytowe, pakiety telefon plus wanna z hydromasażem, urządzenie do wyciskania wągrów czy udział w ekskluzywnym pokazie kulinarnym. A ja się wiję jak jak piskorz. Nie mam talentów mojego kolegi, który kiedyś przy mnie odebrał telefon z jakąś superofertą, chwilę słuchał, następnie wypytał o imię, nazwisko, nazwę firmy i numer KRS, a wreszcie poinformował, że natychmiast składa zawiadomienie w prokuraturze, bo temu panu swojego numeru nie dawał. Zielonego pojęcia nie mam, czy miał prawo czy nie - dość, że gość się rozłączył i już nie dzwonił. Ja tak nie umiem. A zwłaszcza jak kobieta zadzwoni. Przyznaję, że parę miesięcy temu uległem telemarketerce, a właściwie jej jedwabistemu głosowi. Kurcze, jak sobie dziś o tym myślę, to podejrzewam, że nie była zupełnie w moim typie. Może nawet była facetem. Ale - na miły Bóg - ten głos! No więc kupiłem u niej pełny pakiet telewizji satelitarnej, z wszystkimi możliwymi kanałami (poza erotycznymi: nie spytała, a jakoś mi nie pasowało z kobietą o tym rozmawiać). I mam teraz podpisaną umowę na jakieś 800 programów we wszelkich językach. W dodatku chyba na pięć lat. Umowa jest nawet korzystna - nie mogę wprawdzie zrezygnować w międzyczasie, bo musiałbym odpracować brakującą kwotę jako telemarketer, ale wolno mi umrzeć bez ryzyka pocięcia dzieci na organy. Zastanawiam się tylko, na jaką cholerę mi te wszystkie programy. Zwłaszcza że zdecydowaną większość czasu - zajętego i wolnego - spędzam przed komputerem. Skoro jednak się zapłaciło, to trzeba od czasu do czasu skorzystać. Więc zacząłem oglądać. Szczególnie kanały sportowe. I tak ja, który nigdy nie lubiłem wuefu i wszelkiej aktywności fizycznej zakochałem się w piłce nożnej. Lidze Mistrzów, Primera Division, Premiership i Bundeslidze. Żona mnie nie poznaje i podejrzewa, że mam romans. No bo pomyślcie sami, facet po czterdziestce zaczyna ni z tego ni z owego wrzeszczeć na zupełnie obcych, Bogu ducha winnych facetów w telewizorze. Ani chybi albo romans, albo demencja. A kto by tam się chwalił demencją... No wsiąkłem po prostu. Nawet mecze naszej Ekstraklasy oglądam - ze wskazaniem na Lecha Poznań oczywiście. Jak tak dalej pójdzie, to się pewnie zainteresuję niższymi ligami - drugą, trzecią - może nawet Polonią Leszno. Właściwie, czemu nie - ostatnio troszkę o klubie słuchałem, na przykład na sesji Rady Miejskiej. Bo pan prezydent stwierdził, że piłkarze zrobili skandal, bo zakleili sobie emblematy. I że nie usprawiedliwia ich fakt, że mieli dostać jakieś pieniądze, a nie dostali. I że pan trener musi się pilnować, bo pracuje w miejskiej szkole, więc jak będzie podskakiwał... A jak już jesteśmy przy podskakiwaniu, to kiedyś piłkarze też podskakiwali, więc się ich rozpędziło na cztery wiatry. Bardzo interesujące, prawda? No ale na razie za mało znam się na futbolu, żeby wyłapać niuanse tego sportu - na przykład jak to jest, że miasto daje pieniądze dla piłkarzy, a ci ich nie dostają. Nie mam pojęcia, a pan prezydent o tym nie wspomniał. Może się kiedyś tego dowiem - jak tylko zrozumiem, o co chodzi z tymi spalonymi.
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama