Start Felieton Adamka Panie pośle, trzeba było żony nie brać
Panie pośle, trzeba było żony nie brać |
10.11.2014. Radio Elka, Jarek Adamek | ||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Z wszelkiego rodzaju weekendowymi imprezami: koncertami czy festynami. -Zabierz nas, zabierz - kusi - będzie fajnie. A ja, jak ten nyrol nieużyty odmawiam. Bo zasada jest zasadą: jadę do roboty i żadna ślubna mi tu nie będzie się plątać pod nogami i rozpraszać. To samo z dzieciakami. Te nie tylko się plączą i rozpraszają, ale i kasę ciągną z siłą pompy szlamowej. Więc nie i koniec, choćby nie wiem jakie łzy i jaki foch. Zapomnieli widać o tej zasadzie panowie posłowie PiSu Hofman, Kamiński i Rogacki. Gdyby żon nie wzięli, to by sobie do dziś w PiSie byli i brylowali w przedwyborczych mediach. Bo pies z kulawą nogą nie wiedziałby, jak sobie po świecie jeżdżą za pieniądze podatnika. Tymczasem małżonki postanowiły poszaleć w samolocie do Madrytu i sprawa się rypła. Zaraz się okazało, że samolot trefny, a i ten Madryt nie teges. Skutkiem czego panowie solidarnie poszli na śmietnik historii, bo coś mi się mocno wydaje, że już o karierze politycznej mogą zapomnieć. Z jednej strony troszkę mi ich szkoda. Ich zresztą jak ich, ale pana posła Adama Rogackiego. To - przypomnę - de facto nasz poseł. Z naszego okręgu. Skądinąd bardzo ceniłem człowieka. Sympatyczny, wyluzowany, otwarty - jak nie z PiSu. Pogadać można było o wszystkim, pożartować, nawet się jakoś specjalnie nie obrażał, kiedy szydziłem z tych „pobożnych socjalistów”. Więc żal jest tym większy. No ale nie aż taki duży. Pan poseł był bowiem całkiem niedawno łaskaw podpaść mi dokumentnie, beztrosko głosując za tak zwanym ozusowaniem umów-zleceń. Czyli de facto kolejnym bezsensownym podatkiem drenującym kieszeń zwykłych ludzi, takich jak ja (bo czasem z umów-zleceń korzystam). Dlaczego bezsensownym? Nie muszę chyba tłumaczyć, że wolałbym tymi pieniędzmi napalić w piecu - większy byłby z tego pożytek niż z wpuszczania ich w nasz system emerytalny. Nie łudzę się, że zobaczę choć grosza jakiejkolwiek emerytury. W najlepszym przypadku mogę się pocieszyć, że uszczęśliwię jednego czy dwóch urzędników ZUSu który dostanie kolejną nagrodę czy premię za punktualne przychodzenie do pracy. Tylko w tym roku na takie nagrody poszło 150 milionów złotych. Widać za mało, więc potrzebne było kolejne opodatkowanie, czemu panowie posłowie radośnie przyklasnęli. Żeby być sprawiedliwym trzeba przyznać, że przyklasnął nie tylko Rogacki, ale i cała reszta posłów z naszego okręgu. Dziedziczak z PiSu, Ziemniak i Adamczak z PO, Borowiak (wtedy jeszcze w PO) i ten cały Kłosowski, co to kiedyś u Palikotów, a teraz w SLD. Szybciutko im to poszło - nawet się nie zorientowałem, że mają taki pomysł, a już było po głosowaniu. Mam nadzieję, że chociaż nie klaskali. Bo co jak co, ale zabieranie ludziom ciężko zarobionych pieniędzy przychodzi im bardzo łatwo. Podwyższyć VAT, zamrozić progi podatkowe, podnieść akcyzę. Nigdy nie ma żadnych dyskusji, konsultacji, pytania wyborców. Staje na porządku obrad i przepchnięte. Czasem opozycja coś tam bąknie, ale tylko czasem. W sprawie ozusowania umów nie bąknęła. Widocznie uwierzyła, że to zlikwiduje umowy śmieciowe i biedę. A może spieszyła się na samolot. Albo samochód do Dżakarty.
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama