Straty po pożarze w ChumiętkachSpaliło się siano i dach |
25.11.2016. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przypomnijmy, pożar wybuchł około południa, w stodole gospodarstwa w Chumiętkach naprzeciwko siedziby Domu Pomocy Społecznej. - Byłam w DPS-ie u koleżanki, nagle ktoś mówi, że widać dym i pali się ogień- relacjonowała mieszkanka Krobi. - Wyszłyśmy na ulicę. Pobiegłam na wieś do mieszkańców żeby przyszli pomóc pilnować bydła. Akcja była momentalna, nikt nie odmówił - podkreśla kobieta. Paliły się baloty siana w stodole. Ogień zaczął obejmować pokrycie dachu. Na miejsce przyjechali strażacy z OSP Krobia, Pudliszki oraz z Gostynia. Przed przybyciem strażaków ewakuowano bydło z przyległych budynków. Strażacy oprócz akcji gaśniczej udzielili również pomocy właścicielowi gospodarstwa, który zasłabł. - Do czasu przybycia zespołu ratownictwa medycznego zaopiekowali się nim dwaj strażacy z OSP Krobi. Po przebadaniu mężczyzna został na miejscu. Prawdopodobnie oprócz emocji doszło do podtrucia dymem - twierdzi Michał Pohl, rzecznik prasowy KP PSP w Gostyniu. W wyniku pożaru spaliło się około 30 balotów siana, pokrycie oraz konstrukcja dachu stodoły. Zginął jeden cielak zatruty dymem. Pozostałe obiekty, które przylegały do stodoły i mienie uratowano. - Straty szacowane są na 55 tysięcy złotych, z czego większość to szkody w budynku - podsumowuje Pohl. - Prawdopodobną przyczyną pożaru była wada instalacji elektrycznej - dodaje. Akcja gaśnicza trwała prawie trzy godziny.
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama