Kolejny inwestor z branży drobiarskiejProtest był, nikt nie przyszedł |
08.03.2017. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 List protestacyjny dotarł do gminy pod koniec stycznia. Był dość lakoniczny. Mieszkańcy informowali tylko, że nie wyrażają zgody na budowę fermy drobiu na działkach położonych w Piechaninie. Przedsiębiorca, który prowadzi już fermę drobiu w Bolesławcu pod Mosiną, planuje postawić w Piechaninie trzynaście kurników o łącznej obsadzie 585 tysięcy sztuk kurcząt brojlerów. Przy fermie ma także stanąć dwadzieścia sześć silosów paszowych (po 24 tony każdy). Robert Pawłowski, inwestor, zakłada, że na stałe zatrudni około dwudziestu sześciu osób. Sama ferma będzie oddalona o prawie kilometr od najbliższych zabudowań (820-870 metrów). Zwykle w takich sprawach mieszkańcy najbardziej obawiają się smrodu. - Ciężko cokolwiek powiedzieć; jednemu śmierdzi, drugiemu nie śmierdzi - mówi Robert Pawłowski - Wszystko ma być skomputeryzowane, zautomatyzowane. Będzie najnowocześniejsza wentylacja z kominami wentylacyjnymi wyciągniętymi ponad dach. Jest badana wilgotność, dwutlenek węgla, dobierane odpowiednie ogrzewanie, także nie powinno to być aż tak uciążliwe, jak sobie niektórzy myślą. Jeśli chodzi o nieczystości, to będzie ich około 6 tysięcy ton rocznie. Tzw. pomiot częściowo będzie wykorzystywany pod uprawę pieczarek, a częściowo jako nawóz na pola. Padłe sztuki mają być zabezpieczane w chłodni i utylizowane w specjalnym zakładzie. Dziwić może nieobecność mieszkańców, bo informacja o rozprawie pojawiła się w kilku miejscach, rozsyłana była też do sołtysów. - Ja niejednokrotnie przy wszystkich tych postępowaniach zapewniałem, że będzie się starali zapewnić jak najszerszy udział społeczeństwa - mówi Konrad Malicki, burmistrz Czempinia - Z pewnym ubolewaniem przyjmuję fakt, że mieszkańcy nie skorzystali z tego. Mogą jeszcze składać swoje uwagi w formie pisemnej. Mają na to czas do 21 marca br. Dodajmy, że w gminie Czempiń trwają jeszcze dwa podobne postępowania, ponieważ jeden z inwestorów chce rozbudować swoją fermę drobiu w Piotrkowicach, a drugi chce wybudować fermę indyków w Bieczynach. Także te inwestycje spotkały się z protestami. W sprawie Piotrkowic odbyła się już rozprawa administracyjna, na której obecnych było około stu osób. W sprawie Bieczyn taka rozprawa dopiero się odbędzie. Zresztą tamtejsi mieszkańcy założyli Stowarzyszenie Razem dla Ekologii i Bezpieczeństwa Mieszkańców, pisali nawet w tej sprawie do Ministra Środowiska. Sprawa jest w toku.
reklama
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama