Moja żona tonie!... Moja żona tonie!... |
Stoi facet na brzegu jeziora, w którym tonie kobieta. A że nie umiał pływać, więc woła na pomoc wędkarza: - Ratuj moją żonę! Ja nie umiem pływać! Dam ci stówę! Wędkarz wskoczył do wody, uratował babę i mówi do faceta: - Dawaj stówę, którą mi obiecałeś! A facet na to: - Jest jeden szkopuł. Kiedy była pod wodą, myślałem, że to moja żona. Teraz widzę, że to teściowa. - Rozumiem - mówi wędkarz, sięgając do kieszeni. - Ile ci jestem winien? | Dyżurny reporter: 667 70 70 60 |