Jaka wigilia, taki cały rok!Tradycje świąteczne |
24.12.2018. Radio Elka, Filip Wybieralski | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Dniem rozpoczynającym świąteczny czas jest wigilia. W dawnej kulturze ludowej wyróżniał się on bogactwem tradycji. - Tego dnia każdy uważał, aby pozostawać w dobrej relacji z innymi domownikami. Wyznawano zasadę, że ,,jaka wigilia, taki cały rok”. Niczego nie pożyczano, aby przez następny rok nikomu nic nie brakowało. Był to dzień, w którym każde zachowanie miało swoje określone konsekwencje w przyszłości - mówi Ewa Tomaszewska, etnograf Muzeum Okręgowego w Lesznie. Zgodnie z tradycją wieczerzę wigilijną rozpoczynano, gdy na niebie pojawiła się pierwsza gwiazdka. Kiedy wszystko było już gotowe zasiadano przy stole i łamano się opłatkiem. - Pod obrusem i pod stołem znajdowała się słoma. Na stole tradycyjne potrawy takie jak kapusta z grzybami, pierogi, kasza okraszona olejem, śledzie, kluski z makiem. W bogatszych wiejskich domach jedzono karpia. Potraw jak się powszechnie uważa nie było dwanaście tylko dziewięć, siedem albo pięć. Wszystko zależało od zamożności danego domu. Uważano, że liczba nieparzysta jest szczęśliwa - wyjaśnia etongraf. W tym wyjątkowym dniu wszyscy byli razem. Dotyczyło to także zwierząt. Ciekawym zwyczajem było pozostawianie resztek potraw, które po pasterce zanoszono im do zjedzenia. - Było mnóstwo zwyczajów, które miały zapewnić przyszły urodzaj i dostatek. Chociażby dlatego w narożnikach izby stawiano snopy siana - dodaje Tomaszewska. Pierwowzorem choinki były podłaźniczki. Najczęściej były to ozdobione gałązki świerku podwieszone nad stołem. Znane nam świąteczne drzewko pojawiło się w miastach w XIX, a na wsi dopiero w XX wieku. Przez lata zmieniły się również prezenty przekazywane sobie przez bliskich. Najczęściej obdarowywano się łakociami, orzechami, jabłkami. Natomiast w bogatych mieszczańskich domach Gwiazdor przynosił drewniane zabawki.
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama