Maszyny przejmą odpowiedzialność człowiekaMaszyny przejmą odpowiedzialność człowieka |
30.11.2006. Radio Elka, Michał Wiśniewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Przypomnijmy do tragedii doszło 17 listopada na przejeździe kolejowym Bojanowo - Gołaszyn. Dyżurny ruchu otworzył rogatki przed nadjeżdżającym pociągiem pospiesznym. Skład z prędkością 120 kilometrów na godzinę staranował poloneza i żuka. ![]() Zginęły cztery osoby, jedna została ranna. Pracownik kolei usłyszał już prokuratorskie zarzuty, a swoje śledztwo nadal prowadzi kolej. Dyżurny z Bojanowa po 17 listopada do pracy już nie wrócił. - Nie mógł. Jest cały czas pod opieką psychologiczną. To, co się stało to jego osobisty dramat. Cały czas jest na zwolnieniu lekarskim - tłumaczy Radiu Elka, Zbigniew Wolny, rzecznik prasowy kolei w Poznaniu. Przejazd kolejowy w Gołaszynie dwukrotnie już był miejscem tragicznych zderzeń pociągów z samochodowami. 10 lat temu ekspres zabił w ten sposób dwie osoby. Teraz kolej wpisała stację w Bojanowie na plan inwestycji w ramach modernizacji trasy Poznań Wrocław. Stacja będzie miała specjalne zabezpieczenie wykluczający w przyszłości podobną tragedię. - Będzie to urządzenie sterowane automatycznie z lokomotywy. Otworzy przejazd dopiero po przejeździe pociągu. Docelowo większość strzeżonych przjazdów ma zostać wyposażona w takie właśnie maszyny - dodaje Wolny. Modernizacja linii Wrocław Poznań zakłada zakup urządzeń dla Bojanowa w przyszłym roku. Śledztwo kolejowe wyjaśniające dokładne okoliczności tragedii w Bojanowie ma się zakończyć do świąt. (mich tekst/foto)
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama