Rozmowa z Julią SierpowskąZ gwizdkiem w ręku i pasją w sercu |
23.10.2025. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | ||||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Spotykamy się w miejscu chyba naturalnym - na rawickim stadionie, w trakcie treningu. Kondycja, utrzymanie formy, to kluczowa kwestia dla sędziego? Julia Sierpowska: Zdecydowanie. To podstawa naszej pracy. Tak samo jak zawodniczki czy zawodnicy, musimy być w stanie nadążyć za tempem meczu przez pełne 90 minut. Bez dobrej kondycji nie da się prowadzić spotkań na odpowiednim poziomie. Trening to nasza codzienność. Ile czasu dziennie poświęca się na trening? J.S. Dostajemy szczegółowe plany treningowe z Polskiego Związku Piłki Nożnej, jest trener przygotowujący sędziów. W sezonie to cztery jednostki treningowe w tygodniu, poza sezonem nawet sześć. To nie tylko bieganie, ale też siłownia, stabilizacja, regeneracja. Jest Pani bardzo młodą sędzią... J.S No tak, 23 lata to wiek gdy jeszcze "raczkuje się" w tej przygodzie z gwizdkiem. Myślę, że wiele przede mną. Choć kurs sędziowski skończyłam w wieku 16 lat, z roku na rok łącząc granie w piłkę nożną z sędziowaniem. Po pewnym czasie stwierdziłam, że większe predyspozycje mam do sędziowania. Ta przygoda trwa już siedem lat. Ten rok jest chyba przełomowy? J.S. To zdecydowanie mocny rok. Jednak ostatnie kilka sezonów to fajne nominacje, najpierw do prestiżowej grupy sędziowskiej kobiet z całej Polski CORE Polska. Potem awans do pierwszej ligi kobiet, potem program mentorski na szczeblu PZPN - co jest dużym wyróżnieniem. W tym roku udało się zadebiutować w ekstralidze kobiet. W tym roku miałam też pierwszą przygodę z piłką europejską, jako sędzia techniczna na międzynarodowym turnieju w Bydgoszczy. Był to turniej kwalifikacyjny do EURO U19 kobiet. Miałam okazję współpracować z zespołami sędziowskimi z innych krajów, zobaczyć jak wygląda ich praca, jak omawiane są mecze z obserwatorkami UEFA. To wszystko są świetna przygoda. Czerpię z tego pełnymi garściami. Niedawno, 11 października, była Pani sędzią główną meczu Ekstraligi Kobiet. To chyba wyjątkowy moment? J.S. Tak, zdecydowanie. To była duża nominacja i ogromne wyróżnienie. Mecz w Szczecinie: Pogoń Szczecin kontra Pogoń Dagpol Tczew. Co ważne - kobiecy zespół sędziowski. Pracowałam z Kingą Kwitowską i Michaliną Diakow - nazwiska w polskim sędziowaniu bardzo mocno znane. A do tego Marta Chodorowska z Wrocławia, dziewczyna w moim wieku. Mieszanka doświadczenia i młodości - idealne połączenie. Zarówno piłkarki, jak i sztaby szkoleniowe przyjęli mnie bardzo ciepło. Po meczu wiele osób podeszło, poklepało po plecach, pogratulowało debiutu, nawet drużyna, które przegrała- a to rzadkość. Wracałam do domu z uśmiechem. Sędzia odgrywa ogromną rolę. Co pomaga w tym fachu, poza samymi przepisami? J.S Oczywiście przepisy gry to nasza podstawa - nasza Biblia. Ale potem wchodzą w grę wytyczne, szkolenia z PZPN-u. I przede wszystkim doświadczenie, które jest bardzo ważne. Tylko na boisku można się go nauczyć i stawać się coraz lepszym sędzią. Zdarzały się kontrowersje, konflikty? J.S. Oczywiście, że tak. Czasem zawodniczki czy zawodnicy nie rozumieją decyzji, ale to jest wpisane w nasz fach. Czasem są emocje, nieścisłości. Ale właśnie sztuka sędziowska polega na tym, aby tymi emocjami umieć zarządzać - zarówno własnymi, jak i tymi na murawie. Jakie cechy pomagają Pani w tej pracy? J.S Myślę, że wiele pracy jeszcze przede mną, ale na pewno otwartość, komunikatywność oraz opanowanie i spokój. Umiejętność złapania kontaktu z zawodniczkami, zawodnikami na boisku - to wychodzi mi zazwyczaj dobrze, później jest o wiele łatwiej przekazywać swoje decyzje. Staram się być fair, tak, by środowisko piłkarskie miało do mnie zaufanie. Emocje czasem przejmują kontrolę? J.S. U każdego się zdarza, to normalne. Ale właśnie na tym polega nasza praca — panować nad sobą i emocjami dwudziestu dwóch zawodników i zawodniczek na boisku. Piłka nożna to gra emocji, sport pełen pasji i zaangażowania - za to go kochamy. A Pani kocha? J.S. Zdecydowanie tak. Ta pasja jest ze mną od dziecka. Wyniosłam ją z domu - tata, dziadek, wujkowie, bracia… Pochodzę z Pokosławia, małej wsi, gdzie przez siedem lat byłam jedyną dziewczyną w drużynie z piętnastoma chłopakami. Dziś w powiecie rawickim mamy dwie silne drużyny kobiece i mnóstwo grających dziewczynek. Czasy się zmieniły i to cieszy najbardziej, bo jest wiele możliwości dla dziewczynek. Julia Sierpowska przetarła szlaki... J.S. Można tak powiedzieć. Były też inne dziewczyny w regionie, ale to wszystko działo się w czasach, gdy takich możliwości jak dziś po prostu nie było. Sędziuje Pani mecze kobiece i męskie. Czy są jakieś ulubione? J.S. Lubię jedne i drugie rozgrywki. Męska piłka bywa "twardsza", kobieca - bardziej ekspresyjna - więcej rozmów, czasem płacz - ale może to tylko moje spostrzeżenia. A jeśli chodzi o marzenia? Gdzie chciałaby się Pani znaleźć w przyszłości? J.S. Chciałabym się zadomowić na dobre w ekstralidze kobiet. Ale to kroczek po kroczku. Marzenia są, jednak lepiej ich za głośno nie wypowiadać, żeby nie zapeszyć. Co los przyniesie - zobaczymy. Ostatnie międzynarodowe doświadczenia dały mi jednak ogromnego kopa i poczucie, że wszystko jest możliwe, wszystko jest w moich nogach i gwizdku. A gwizdek - czy daje władzę? J.S Trochę tak, bo to my zaczynamy i kończymy mecz. Ale nie odbieram tego jako „władzę” w dosłownym znaczeniu, bo to kojarzy mi się negatywnie, a nie chciałabym aby było tak odbierane, to jest tylko narzędzie, które pozwala nam dobrze prowadzić zawody - to jest najważniejsze. Na co dzień jest Pani też nauczycielką? J.S. Tak, uczę wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 4 w Rawiczu. To szkoła z tradycjami sportowymi - jej absolwentką jest choćby Anita Włodarczyk. Od tego roku szkoła działa pod patronatem polskich olimpijczyków, więc lepiej trafić nie mogłam. Nowa drużyna się szykuje? J.S. Coś tam z dziewczynami próbujemy budować, przygotowujemy się do pierwszych zawodów szkolnych. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Dziękuję za rozmowę. Życzę trafnych decyzji, udanych meczów i… spełnienia marzeń. Bardzo dziękuję.
reklama
reklama
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama