107. rocznica Powstania WielkopolskiegoSkorupski: wolność Wielkopolsce nie została podarowana |
| 27.12.2025. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Obchody rozpoczęła uroczysta msza święta w kościele farnym, po której uczestnicy przemaszerowali na gostyński rynek, gdzie miała miejsce manifestacja patriotyczna. Wiceburmistrz Gostynia, Grzegorz Skorupski, w okolicznościowym przemówieniu podkreślił wyjątkowe znaczenie Powstania Wielkopolskiego w historii Polski. Zwrócił uwagę, że było to jedyne tak duże i zwycięskie polskie powstanie narodowe, starannie przygotowywane przez dziesięciolecia pracy organicznej, walki o kulturę, gospodarkę i obecność Polaków w życiu społecznym oraz politycznym zaboru pruskiego. - Wolność Wielkopolsce nie została podarowana - mówił Grzegorz Skorupski. - To Wielkopolanie macierz i matecznik polskiej państwowości, stare piastowskie ziemie, na których zaczęła się Polska, sami rzucili orężnie wyzwanie Niemcom, sami wywalczyli swoją wolność i sami zadecydowali o przyłączeniu Wielkopolski do odradzającej się Rzeczypospolitej - mówił wiceburmistrz. W swoim wystąpieniu przypomniał także, że żołnierze z Wielkopolski, w tym z Gostynia i okolic, walczyli później m.in. o Lwów oraz brali udział w wojnie polsko-bolszewickiej, przyczyniając się do umacniania granic niepodległego państwa. Podkreślał również szczególne znaczenie Powstania Wielkopolskiego dla lokalnej społeczności. - Dzisiaj w Gostyniu możemy być dumni z orężnego czynu powstania wielkopolskiego i historii naszych rodzin - mówił Skorupski. - Prawie w każdej gostyńskim domu był powstaniec, w żyłach większości z nas płynie krew tych, którzy dali nam zwycięstwo. Nie ma drugiego zrywu narodowo-wyzwoleńczego bliskiego gostyńskim sercom i umysłom jak to powstanie. Śmiało możemy powiedzieć - to jest nasze powstanie - podkreślał Skorupski. Wiceburmistrz nawiązał także do współczesnych zagrożeń wojennych. Podkreślał, że w sytuacji gdy "wróg u bram" postawa powstańców - ich rozwaga, dyscyplina i solidarne działanie całego społeczeństwa - to wzorzec na dzisiejsze, niespokojne czasy. Liczne delegacje złożyły wieńce i kwiaty pod Pomnikiem Serca Jezusowego, odśpiewano "Rotę" i odpalono race. W tym roku zapoczątkowano też inicjatywę pod nazwą "Twarze Powstania Gostyń". - Od tego roku, chcemy przypominać sylwetki mieszkańców Gostynia, którzy walczyli w Powstaniu Wielkopolskim - zapowiedział Tomasz Barton, dyrektor GOK Hutnik. W tym roku wspomniano postać Mariana Węclewicza (1903-1986) powstańca, oficera wojska polskiego i prawnika. Dzisiaj na gostyńskim cmentarzu poświęcono jego pomnik wyremontowany z inicjatywy grupy Kolejorz Gostyń. Podczas uroczystości na cmentarzu i na rynku byli obecni przedstawiciele rodziny Mariana Węclewicza - siostrzeniec Marek Wawrzynkiewicz oraz jego siostrzenica Małgorzata Grzelczak. -Jesteśmy bardzo wzruszeni piękną uroczystością, jak również wdzięczni za odrestaurowanie pomnika - mówiła po uroczystości. - Wuj Marian miał brata Henryka, który też walczył w Powstaniu Wielkopolskim, a ich dziadek walczył w Powstaniu Styczniowym. Mamy fantastyczną rodzinę i przodków patriotów - przyznaje Magdalena Grzelczak. W historii rodziny Marian Węclewicz jest wspominany również jako ten, który mając 17 lat uciekł na wojnę polsko-bolszewicką i wrócił z niej w stopniu młodszego ułana. Marian Węclewicz brał udział w walkach powstańczych w Poznaniu i na froncie północnym, a później w wojnie polsko-bolszewickiej jako żołnierz 15. Pułku Ułanów Poznańskich. W kampanii 1939 roku został ranny nad Bzurą i trafił do niewoli. Po wojnie wrócił do Gostynia pracował jako adwokat, działał społecznie i współtworzył środowiska kombatanckie.
reklama
| ||||||||||||||
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama















667 70 70 60









