Start Ania czy Ania? Pierwszy tydzień metamorfozy za nami
Ania czy Ania? 2 tydzieńPierwszy tydzień metamorfozy za nami |
31.01.2018. Radio Elka | ||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Projekt trwa 70 dni. W tym czasie Ania Konieczna i Ania Gbór chcą przede wszystkim zrzucić zbędne kilogramy. Motywacja jest tym większa, że we wrześniu obie będą brały ślub. Nagrodą dla zwyciężczyni będzie podróż poślubna.Dziewczyny są na początku przemiany, ale już widzą efekty. Zauważyli je też znajomi Ani Koniecznej, która w środę razem z trenerem Jackiem Momotem gościła w porannym programie Radia Elka. Chwaliła dania, które przygotowuje dla niej Toscania Fit - Catering Dietetyczny we Włoszakowicach. - To niesamowita wygoda, wszystko mam gotowe i dostarczone. Mam więcej czasu na treningi, na naukę i pracę, no i mogę dłużej pospać. Polecam wszystkim zapracowanym i zabieganym - mówiła Ania. - Jakie są twoje ulubione potrawy? - zapytała podczas audycji w Radiu Elka Agnieszka Siemianów. Ania Konieczna: - Najbardziej cieszę się ze słodkości. To zdrowe przekąski fit, ale bardzo smaczne. Zdarzają się na drugie śniadanie i na podwieczorek. Wczoraj na przykład na drugie śniadanie był pyszny pudding z chia i musem truskawkowym, a na śniadanie jabłka w cieście naleśnikowym. Palce lizać! Na obiad przygotowano makaron pełnoziarnisty, a na kolację kanapki. Wszystkiego nie dałam rady zjeść, bo porcje były bardzo duże. W sumie na dzień to 1800 kalorii. - Czy teraz, stosując tę dietę i ćwicząc w Gold Fit, lepiej się czujesz? AK: - Zdecydowanie tak. Ostatnio kilka osób powiedziało mi, że metamorfoza działa, bo o wiele częściej się uśmiecham i mam więcej energii. Sama też to czuję. Dieta jest bardzo ważna, ale to nie wszystko. Potrzebne są systematyczne i dobrze zaplanowane treningi. Dlatego obie Anie mają swoich trenerów personalnych. Zestaw ćwiczeń dla Ani Koniecznej dobiera Jacek Momot z Gold Fit - Studio Treningu Personalnego i Fitness, mieszczącego się przy ul. Luksemburskiej 3 w Lesznie (przy WMB). - Ile razy w tygodniu trzeba ćwiczyć, żeby uzyskać cel metamorfozy? Jacek Momot: - Trenujemy trzy razy w tygodniu. Najpierw jest rozgrzewka, potem trening właściwy i na końcu rozciąganie i schładzanie na bieżni. To minimum, przy czym Ania ma czasem jeszcze czwarty trening, typowo rozciągający. Trochę czasu spędzamy na bieżni, trochę na sali siłowej, staram się nie popaść w rutynę - chcę, by trening był zróżnicowany. Ania Konieczna: - Nie nudzę się. Ćwiczenia są bardzo urozmaicone. - Co jest twoja zmorą? Jakie ćwiczenie sprawia najwięcej trudności? AK: - Najgorsza jest deska. Wygląda niepozornie, ale to ciężkie ćwiczenie. Wymaga najwięcej wysiłku. JM: - Dużo czasu poświęcamy na mięśnie głębokie, więc rzeczywiście deska jest na każdych zajęciach, ale to wszystko w dobrej wierze. - Najtrudniejszy jest pewnie ten pierwszy krok. Jaki był ten tydzień? AK: - Był intensywny. Miałam obawy przed pierwszym treningiem, ale bardzo szybko się ich pozbyłam. Przekonałam się, że to jest fajne. Teraz treningi to dla mnie czysta przyjemność i po zakończeniu jednych nie mogę doczekać się kolejnych. JM: - Widać zapał u Ani i myślę, że będzie to bardzo fajna przemiana. Nie chcę rzucać kilogramami, dla mnie ważniejsze będzie to, jak po skończeniu metamorfozy Ania zadzwoni i powie, że nie może żyć bez treningów. AK: - Czuję, że tak właśnie będzie. Za tydzień, 7 lutego, w programie Radia Elka gościć będziemy drugą uczestniczkę Metamorfozy Przedślubnej Anię Gbór z jej trenerką Ewą Walentynowicz z Gold Fit. 25 marca, czyli po 10 tygodniach trwania rywalizacji, odbędzie się gala finałowa. Organizatorzy zapraszają do sali balowej Restauracji Toscania we Włoszakowicach. Na facebookowych profilach Gold Fit - Studio Treningu Personalnego i Fitness oraz Toscania Fit - Catering Dietetyczny, a także w portalu elka.pl możecie obserwować, jak radzą sobie uczestniczki metamorfozy gold-fit.pl toscaniafit.pl holiday-box.pl |
reklama
reklama
reklama