Start Piłka nożna Wreszcie grają o punkty
LKS Gołuchów - Polonia 1912 Leszno 1:1Wreszcie grają o punkty |
18.03.2023. Radio Elka, Marcin Hałusek | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Leszczyński zespół solidnie przepracował zimę, dokonał wzmocnień, zagrał całkiem sporo meczów kontrolnych, w ostatnim przed wznowieniem rozgrywek ligowych pokonał wicelidera 4 ligi, Centrę Ostrów 3:1 i raczej nie ma wątpliwości, że jest gotowy do walki o ligowe punkty. Niestety konfrontacja inaugurująca rundę wiosenną nie zaczęła do dobrze dla leszczynian. Już w 12 minucie zespół stracił kapitana. Łukasz Bugzel był bardzo ostro potraktowany przez rywala i boisko opuścił z kontuzją. Jego miejsce zajął Mikołaj Juśkowiak, który jak się później okazało, został bohaterem Polonii. Na prawdziwe sportowe emocje kibice musieli czekać do drugiej połowy. W pierwszej goście z Leszna mieli optyczną przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Właściwie przez 45 minut drużyny nie stworzyły klarownych sytuacji bramkowych. Gol dla gospodarzy padł w 68 minucie. Konrad Chojnacki zamienił na bramkę jedną z nielicznych ofensywnych akcji ekipy LKS. Wydawało się, że będzie to rozstrzygające trafienie, bo piłkarze z Gołuchowa pilnowali korzystnego wyniku, a Polonia nie miała pomysłu na sforsowanie szyków obronnych miejscowego zespołu. Piłkarze z Leszna walczyli jednak do końca i ich determinacja została nagrodzona. W 4 minucie doliczanego czasu Mikołaj Juśkowiak pokonał bramkarza LKS-u, ratując tym samym punkt dla Polonii. Punktem w pierwszym meczu rundy wiosennej muszą się też zadowolić piłkarze najwyżej notowanego w czwartoligowej stawce zespołu z naszego regionu. Korona Piaski, po trafieniu Piotra Sarbinowskiego, prowadziła od 64 minuty z Iskrą w Szydłowie 0:1. Chwilę później jednak gospodarze wykorzystali rzut karny i pojedynek skończył się podziałem punktów. Najwięcej powodów do satysfakcji po pierwszym pojedynku o punkty w 2023 roku mają piłkarze i kibice w Kościanie. Obra zaczęła rundę wiosenną z przytupem. Już do przerwy, po dwóch golach Piotra Łakomego prowadziła z Polonią Kępno 2:0. W końcówce spotkania goście strzelili bramkę kontaktową, ale ostatnie słowo należało do podopiecznych Krzysztofa Knychały. Najpierw w 86 minucie Kacper Borowiak podwyższył prowadzenie na 3:1, a potem jeszcze Mateusz Adamski wykorzystał rzut karny i przypieczętował efektowną wygraną zespołu z Kościana 4:1.
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama