Szczepański: to ja wypłacam pensje policjantom i strażakom

Bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że to nie ostatni pociąg, dlatego że rozmawiamy, żeby do Warszawy było jedno połączenie jeszcze więcej. Natomiast na tę chwilę mamy też pewien problem, bo jak państwo wiecie już pod koniec tego roku cztery pary pociągów Praga-Gdańsk czy bądź Gdynia, zobaczymy tylko gdzie będzie trasa końcowa, będą tą linią jechały, co spowoduje, że ta linia będzie bardzo obciążona.

Przepraszam, czy to będzie tak, że ten pociąg będzie jeździł tylko do grudnia?

Nie, ja mówię, że w grudniu na tej trasie pojawią się cztery nowe pary pociągów. Dlatego powiedziałem, że myślimy o jeszcze jednym połączeniu. Mamy tylko pewien problem, co do kwestii związanej z umieszczeniem go w rozkładzie jazdy, bo linia będzie dość mocno obłożona pociągami i musimy tak jakoś dopasować. Chciałbym, żeby on wyjeżdżał gdzieś w godzinach 10.00-11.00, żeby był na porę obiadową w Warszawie i wracał być może w godzinach wieczornych. Zobaczymy. Rozmowy z panem ministrem będą trwały. Umówiliśmy się, że w tym roku będzie jeden. W przyszłym roku, jeśli się uda, będzie może kolejny.

Nie chcę pana absolutnie ujmować tej zasługi, ale przynajmniej z mojego punktu widzenia, bardzo łatwo to poszło. Poszedł pan do wiceministra infrastruktury i powiedział mu: słuchaj, trzeba wprowadzić nowy pociąg.

Panie redaktorze, nie było łatwo, ponieważ o ten pociąg walczymy 12 lat. Był taki moment, kiedy powiedziano nam: dobra przywrócimy to połączenie, ale będzie ono przez Krotoszyn. Potem się okazało, że niestety nie udało się pozyskać m.in. z KPO i z innych środków pieniędzy na modernizację linii 14. a więc zelektryfikowania jej do Krotoszyna.

Ale wiceminister i poseł z Leszna poszedł do wiceministra i posła, zdaje się z Gniezna…

Akurat minister Malepszak nie jest posłem, ale jest osobą pochodzącą z Gniezna, oczywiście. Jest Wielkopolaninem. Rozmawialiśmy kilkakrotnie. Pan minister był u mnie, ja byłem u niego i rozmawialiśmy o możliwości powrotu. Pojawiła się szansa na to, żeby ten pociąg przywrócić. Mówiliśmy o dwóch pociągach, na tą chwilę Intercity zgodziło się na jeden. Rozmawialiśmy o tym, żeby ewentualnie to pociąg Warta, który wyjeżdża z Poznania wcześniej, mógł być przebazowany do Leszna. Oczywiście wtedy byłby on tańszy, bo jest to pociąg innej klasy. Ale okazało się, że podobno środki unijne, które były przekazane na modernizację i m.in. zakup tego taboru przewidywały, że ten pociąg powinien kursować tylko do linii do Poznania, więc szukaliśmy innego wyjścia. Pan minister powiedział, że postara się to zrealizować. Wie, jakie są starania nie tylko moje, ale innych parlamentarzystów i władz miasta. No i ustaliliśmy, że ten pociąg będzie. Jednocześnie pan minister poinformował mnie, że będzie on jechał o wiele, wiele szybciej niż kiedykolwiek.

I jeszcze żadnego spóźnienia nie zaliczył przez ten tydzień?

Na tę chwilę nie. Jeżeli to spóźnienie było, to może 3-4 minuty, ale to po prostu, tak mówią, w polskim rozkładzie jazdy to jest prawie nic. Cieszę się, że spełniłem tę obietnicę wyborczą. Cieszę się, że do Wielkopolski, do mojego okręgu trafiają kolejne samochody strażackie, które mogą po prostu służyć mieszkańcom. Mamy pewien problem, jak wiem, z zamkiem w Rydzynie. Tam jest szansa na pomoc rzędu 700 tysięcy złotych, ale po prostu jest jakiś problem z rozliczeniem dotacji poprzedniego roku. I cały czas pan dyrektor, ja też rozmawiam, czeka na decyzję w sprawie postępowania ubiegłorocznego, tak żeby ewentualnie można było sięgnąć po te środki w tym roku. Boję się, że one już w tym roku nie będą wykorzystane. Trzeba będzie o te środki zabiegać na przyszły rok.

Jeśli chodzi o pańską działalność w MSWiA, to ostatnio niestety miał pan smutne obowiązki, bo pan uczestniczył w pogrzebach tragicznie zmarłych strażaków.

Parę miesięcy temu byłem na pogrzebie w Ostrowie, gdzie strażnik-ochotnik zginął wchodząc do komory dymnej, kiedy, brzydko mówiąc, szwagier namówił 39-letniego strażaka, też mającego dzieci, żeby wszedł do tej komory, ponieważ wtedy mógłby uzyskać tytuł ratownika i wiadomo, wszystkie konsekwencje wynikające potem z uprawnień strażaka. Potem półtora miesiąca temu byłem w Słupsku na pogrzebie policjanta, którego zabił jadących samochodem sadysta, który wyskoczył z auta, rzucając słowa nienawiści. No i teraz ten wypadek w Wielkopolsce. Rozmawialiśmy również z panem ministrem Leśniakiewiczem (wiceminister MSWiA odpowiedzialny za PSP), prosiłem go, że już jeżeli przyjeżdżam na jeden pogrzeb, mówię o Tuchorzy, dlatego że to też był kiedyś okręg mój sejmikowy. Mówiłem, że jeżeli już jestem w Wielkopolsce, to nie ma sensu, żeby ministerstwo ciągnęło dwa samochody i dwóch ministrów. W związku z tym w czwartek byłem na pogrzebie w Tuchorzy, a w niedzielę na pogrzebie kolejnego strażaka.

Jakie są nastroje wśród strażaków po tym wypadku?

Jeśli chodzi o nastroje wśród strażaków, są one dość przygnębiające. Miałem możliwość zarówno w czwartek, jak i również w piątek rozmawiać z częścią jednostki poznańskiej, ta która uczestniczyła drugiego dnia z drugą. Nasze chłopaki się trzymają, ze swojej strony my, jak również Komenda Wojewódzka Główna, po pierwsze dzisiaj zapewniamy pomoc psychologiczną, dlatego że nawet kilkunastu psychologów pracuje z tymi osobami. Chcemy również zaoferować im oraz ich rodzinom jakieś sanatorium, być może wyjazd, tak żeby odpoczęli, żeby, powiem tak zeszło z nich odium, że ich koledzy zginęli, że być może ktoś z nich jest winien, że czegoś nie dopilnowano, więc myślę, że ta trauma trochę pozostaje.

Jeśli chodzi o policję, tutaj pański nadzór chyba nie jest bezpośredni.

Ja w resorcie odpowiadam za cały budżet. Można powiedzieć, że jestem księgowym wszystkich służb mundurowych i całego resortu, a więc mam Departament Budżetowy, który przygotowuje budżet. W mojej podległości jest również kwestia dotycząca wszystkiego, co jest związane ze służbą zdrowia w MSWiA. Mało kto wie, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ma 29 szpitali i sanatoriów. Również niedaleko nas - mówimy o Górznie, gdzie jest sanatorium. Mamy również szpital wojewódzki w Poznaniu. Olbrzymi szpital, który jest w Warszawie, słynny szpital na Wołoskiej, zatrudniający prawie 4 tysiące ludzi. Od roku ten szpital jest instytutem medycznym. Jesteśmy w tej chwili na końcowych rozmowach z Ministerstwem Zdrowia dlatego, że udało mi się przekonać Ministerstwo Zdrowia i od nowego roku ta jednostka będzie nadawała tytuły doktorskie. A teraz wszystko robimy, aby nie tylko przeszczepiała płuca, ale również przeszczepiała serce, ponieważ mamy znakomitych kardiologów. Oprócz tego zarządzam wszystkimi środkami unijnymi, które wpływają na służby mundurowe, a więc między innymi na te związane z budową na granicy zapory. W moim zakresie jest także kwestia dotycząca zakładu emerytalno-rentowego, blisko 300 tysięcy funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji, Straży Pożarnej, Służby Więziennej. Czyli taki ZUS dla mundurówek.

Czyli jest pan tym gościem, który wypłaca policjantom pensje.

Tak, jestem tym gościem.

Więc jakie będą pensje dla policjantów?

Wiadomo, że podwyżki dla policji w tym roku nastąpiły o 20%. W kolejnym roku mamy wzrost wynagrodzeń o 5%. W tej chwili pan minister Mroczek i Komendant Główny rozmawiają z policjantami na temat budżetu przyszłorocznego. Jak państwo wiecie, pan premier Donald Tusk zaoferował dodatkowy miliard na policję. Niestety policja i również Starz Pożarna są niedofinansowane w zakresie wydatków rzeczowych. To jest spowodowane wieloma latami zaniedbań. Próbujemy to odbudować. Budżet tego roku jest w stosunku do roku ubiegłego o 4 miliardy większy na policję.

A przyszłoroczny?

Przyszłoroczny będzie wyższy, jak dobrze pamiętam, o około 2 miliardy. Wiemy, że to jest za mało, że potrzebujemy jeszcze co najmniej 2 miliardy, żeby zabezpieczyć pełną rzeczówkę, żeby polskie społeczeństwo czuło się bezpiecznie, a policjanci mieli komfort w swojej schody.

Żeby było więcej policjantów.

Tak, podjęliśmy różnego rodzaju działania. Po pierwsze zrównaliśmy wynagrodzenie policjantów z wynagrodzeniem żołnierzy zawodowych. Poprzednio to była różnica około tysiąca złotych: ktoś, kto przychodził do armii miał tysiąc więcej złotych na starcie. Teraz te wynagrodzenia są zrównane. Jest w tej chwili w Sejmie, będzie procedowana albo na tym posiedzeniu, albo na przyszłym, ustawa o zmianie policji, która przewiduje przede wszystkim służbę kontraktową. Czyli zachęca policjantów do powrotu do służby na stanowiska oczywiście szeregowe, ale w zakresie szkolenia, głównie policjantów w prewencji, bo ich najwięcej potrzebujemy, bez potrzeby zawieszania emerytury. Ale również w tej ustawie tworzymy na wzór szkół o profilu wojskowym, szkoły mundurowe policyjne, szkoły mundurowe straży granicznej, ponieważ chcielibyśmy, aby młodzież, która tam pójdzie do tych klas mundurowych, które będą utworzone od roku 2025, bez jakikolwiek testów, egzaminów mogła automatycznie być przyjmowana do policji, mogła być przyjmowana do straży granicznej. Wiem, że to jest mało, szukamy rozwiązań, będziemy jeszcze Czeka nas rozwiązanie kwestii dodatków mieszkaniowych, innych, ale chcemy, żeby te 14 tys. etatów, które dzisiaj są puste, zostały zapełnione.

Zaczęliśmy od spełniania obietnic wyborczych, skończmy spełnianiem obietnic wyborczych w skali makro. Zauważył pan, że PiS bardzo poszedł do góry w sondażach?

Zauważyłem, no to jest element zawsze wtedy, kiedy można powiedzieć...

Kiedy rządowi nie wychodzi.

Nie, rządowi nie tyle nie wychodzi, panie redaktorze, co nie daje się tych stu konkretów, które obiecano, zrealizować w te sto dni. Potrzebujemy trochę więcej czasu. Będzie rozliczenie 15 października, choć jak wiemy władzę jako koalicja objęliśmy 13 grudnia. Pan premier ładnie to nazwał spowiedzią. My już wcześniej jako Lewica również zapowiedzieliśmy, że co najmniej każdy z parlamentarzystów i ministrów będzie trzy, cztery razy w różnych powiatach na terenie Polski mówił o tym, co udało się zrealizować, czego nie udało się zrealizować. I na pewno mogę dzisiaj tutaj przeprosić kobiety, że nie udało nam się zrealizować kwestii aborcyjnej, gdzie te hasło było na marszach czarnych, marszach kobiet, protestach. Mam nadzieję, że na tym będziemy jeszcze pracować.

Na razie aborcję wprowadzacie tylnymi drzwiami.

Nie tylnymi drzwiami, po prostu są wytyczne pani minister Leszczyny, które kierowane są do lekarzy i powinniśmy w ten sposób kobietom ulżyć. Chcemy również prowadzić ustawę dekryminalizacyjną, bo trudno dzisiaj karać matkę, która przykładowo daje pieniądze córce na to, żeby pojechała do Anglii.

Aborcję chyba będzie prościej wprowadzić niż kwotę wolną od podatku 60 tysięcy.

Oczywiście to jest rzecz, nad którą musimy dyskutować, dlatego że na pewno jest to więcej w portfelu, ale musimy zobaczyć w jaki sposób zrekompensować to również samorządom. Jeżeli dajemy z jednej strony społeczeństwu większy pieniądz, to umniejszamy kwestię dotyczącą jednak dochodów samorządu.

Dajecie rzeczy, które są mało kosztowne.

Nie, przepraszam bardzo. Wywiązaliśmy się z naszej propozycji, o której mówiliśmy, to jest renta wdowia. Osoba, której współmałżonek umarł, będzie mogła otrzymać część emerytury czy część renty swojego współmałżonka. Oczywiście w naszych propozycjach było to 50%. Wiemy, w jakim stanie mamy ten budżet, w związku z tym będziemy chcieli docelowo dojść w roku 2028 do kwoty 50%, ale już w lipcu przyszłego roku pierwsze kilkaset złotych trafi do portfela wdów czy wdowców. Druga rzecz to jest kwestia dotycząca mieszkalnictwa. Zabezpieczyliśmy większe pieniądze na mieszkalnictwo. W przyszłym roku będzie to 4 miliardy na budownictwo mieszkaniowe, w tym również na mieszkania komunalne. Dopłacać będziemy 100% do budowy, jeśli tylko gminy chcą to zrobić. Mamy również babciowe, czyli możliwość dania pieniążków, wsparcia, jeśli babcia pomoże. Więc tych rzeczy jest dość sporo. Natomiast nie udało się tego wszystkiego zrobić. Budżet też nie jest z gumy, żeby naciągnąć go maksymalnie.

Szkoda, że przed wyborami tego nie wiedzieliście.

Panie redaktorze, rozmawiamy, będziemy rozpisywali, żeby każdą rzecz, którą mamy, jeśli tylko będzie zgoda koalicjantów, przykładowo my mamy pewne obawy co do kredytu 0%. Po pierwsze, trzeba mieć jednak zdolność kredytową, po drugie wiemy, że to niestety będzie napędzać ceny mieszkań. Co innego, jeśli one są w gminach, tam nie będą wykupywane. Natomiast tutaj deweloperzy będą podnosić nam ceny i będziemy ciągle gonić cenę metra kwadratowego.

Naszym gościem był wiceminister Wiesław Szczepański.

Dziękuję bardzo. Dziękuję Państwu.

reklama