Konflikt na Dworcowej

Góra. To jest horror - żalą się mieszkańcy ulicy Dworcowej. Chodzi o  ruch samochodów ciężarowych, które mimi zakazów drogowe, skracają sobie drogę, ulicą, gdzie mieszka około trzydzieści rodzin. Nie pomagają pisma i monity, policja zrzuca odpowiedzialność na gminę, gmina na policję, przedsiębiorcy udają, że nie nie ma problemu i tak bez końca. Mieszkańy są jednak zdesperowani i zapowiadają, że nie ustąpią.

Mieszkańcy ulicy Dworcowej, która mieści się w rejonie dawnej cukrowni żalą się, na codzinny hałas, kurz i szkody, które powodują samochody ciężarowe i różnego rodzaju sprzęt. Maszyny należą do kilku przedsiębiorstw, które ulokowały się na terenie dawnego przedsiębiorstwa PUT. Droga, przy której mieszczą się domki jednorodzinne i blok byłych pracowników cukrowni jest dla nich wygodnym skrótem. Od niepamiętnych czasów, przed wjazdem na tę ulicę stoi znak "droga bez przejazdu". Przejazd jednak jest i to nadmiernie wykorzystywany. Dopiero po interwnecji mieszkańców u burmistrza pojawiły się znaki zakazu poruszania się samochodów powyżej 3,5 tony, dopuszczając jedynie transport samochodów cukrowniczych i służb komunalnych. Ten zakaz jest jednak notorycznie łamany. - Tu nie można żyć, wszystko się trzęsie, mamy popękane ściany w domach - żali się jedna z mieszkanek Dworcowej. Bulwersuje ich bezradność górowskiej policji. Wystarczyłoby kilka mandatów i byłby koniec tematu - mówią mieszkańcy. Trzeba drogę zamknąć, tak jak było kiedyś - dodaje ktoś inny. Ludzie poświęcili czas i przygotowali nawet dla policji listę przejeżdżających samochodów ciężarowych, które złamały zakaz. Przynajmniej raz dziennie jestem tutaj i sprawdzam, czy są respektowane przepisy - twierdzi Jerzy Kubicki, szef górowskiej drogówki. Zdarza się, że samochody wjeżdżają, bo są poodwracane znaki, a ich naprawienie jest obowiązkiem gminy - dodaje. Przyznaje, jednak, że bardzo rzadko udaje im się wyciągnąć konsekwencje wobec kierowców, którzy łamią przepisy. Powód? Brakuje policjantów, którzy mieliby tego pilnować.
Paweł Lis, współwłaściciel firmy transportowej, która mieści się w sąsiedztwie ul. Dworcowej twierdzi, że jego sprzęt tamtędy nie jeździ, jeśli nie ma takiej potrzeby, a mieszkańcom współczuje, że ich domy są w rejonie strefy przemysłowej. Jeśli jacyś kierowcy zrobią sobie tamtędy skrót to nawet mi o tym nie mówią - zaznacza.
Burmistrz Tadeusz Wrotkowski nie widzi możliwości zamknięcia ulicy i zapowiada, że znak "droga bez przejazdu" musi zniknąć. To jest droga gminna, z której wszyscy mogą korzystać, również przedsiębiorcy, ale z uwzględnieniem znaków drogowych, ten kto tego nie robi, łamie prawo - twierdzi Wrotkowski - Ulice Witosa, Poznańska są przygotowane technicznie do wielkiego tonażu, tamtędy mają jeździć samochody ciężarowe.
Mieszkańcy Dworcowej nie zamierzają ustąpić. Będziemy pisać do komendy wojewódzkiej policji, a jak nie będzie innej rady, to załatwimy kamień 30-tonowy i ustawimy na środku drogi- zapowiadają.(abj/tekst i foto)

Komentarze (6)

1. Dodane przez z nadzieją, w dniu - 07-09-2007 10:39 miejmy nadzieję że Wrotkowski zamknął sobie inną drogę - powrotu na stołek burmistrza!!!

2. Dodane przez mirek, w dniu - 07-09-2007 15:48 To jest droga powiatowa a nie miejska więc do pani Pony swoje bóle kieruj.

3. Dodane przez gość, w dniu - 07-09-2007 17:24 bardzo się dziwię mieszkańcom tego rejonu , że dopiero po zamknięciu cukrowni doszczegli problem przejazdu dużych samochodów. Nie jest ich dużo. Co maja powiedzieć mieszkańcy ul. Wrocłwskiej. jezeli wszyscy bedą mysleć takimi kategoriami co mieszkańcy 3 domków 1 rodzinnych i kilka rodzin bloku to przez miasto nie będą jeździc żadne samochody cieżarowe. panowie i panie tego rejonu trogę rozwagi i cierpliwości bo ta droga jeżeli dziennie przejedzie dwa samochoy cężarowe to się nic nie stanie.

4. Dodane przez ., w dniu - 08-09-2007 07:13 Jak zwykle w Górze. 2 frustratów robi zadyme.   Strasznie ich wkurza,że Lisowi się powodzi .

5. Dodane przez Gość, w dniu - 08-09-2007 16:14 Na Wrocławskiej jest straszny ruch dzień i noc,pękają budynki i jest straszny hałas i co mamy zrobić.Jedynym rozwiązaniem było by wybudowanie obwodnicy gdzie u nas jest to chyba nie realne.

6. Dodane przez mieszkańcy Dworcowej, w dniu - 20-09-2007 10:55 Droga przejazdowa przez teren byłego załadu PUT przy ul. Dworcowej nie  jest przystosowana ze względu na jej nawierzchnię do pełnienia funkcji "obwodnicy" i dopusczania do przejazdu tylu pojazdów dziennie o dużym  tonażu. W zwązku z powyższym nie jest zasadne usuwanie znaku "droga bez przejazdu" i dopuszenie tym samym każdego pojazdu do ruchu. Ponadto w  razie zaistniena wypadku na tym terenie -odpowiedzialnością zostanie  obarczony ten kto znak usunął lub wydał zgodę na jego usunięce. Poza tym przedsiębiorcy korzystający z drogi przejazdowej przez były teren  zakładu PUT mają zarejestrowane siedziby swojej działalności od ul.Witosa skąd mają bezpośredni dojazd w postaci drogi asfaltowej i dwóch bram wjazdowych na teren swojej siedziby.

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.