Trzeci obóz stowarzyszeniaIndianie ze Stowarzyszenia Nasz Dom-Nasz Świat |
26.07.2019. Radio Elka, Emilia Wojciechowska | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 To trzeci obóz organizowany przez Stowarzyszenie Nasz Dom - Nasz Świat. Osoby niepełnosprawne czekają na ten wyjazd cały rok. Tym razem tematem wiodącym jest wioska indiańska. W czwartek, kiedy odwiedziliśmy obozowiczów, odbywał się właśnie pokaz mody indiańskiej. Stroje i wszystkie akcesoria czyli pióropusze, naszyjniki, talizmany i makijaże, podopieczni wykonali wspólnie z wolontariuszami. - Staramy się, żeby było jak najlepiej, a po uśmiechach widzimy, że wszystko fajnie sie udaje - mówi Wojciech Otto, prezes Stowarzyszenia Nasz Dom - Nasz Świat. - Wczoraj był "Talent show" i ognisko z potańcówką, a przed nami jeszcze m.in śluby indiańskie. Jest świetnie, energetycznie, wszyscy mamy sie dobrze i zadowoleni wrócimy do domów - dodaje W.Otto. Na razie jednak o powrocie nikt z podopiecznych nie myśli. Dzięki bogatemu programowi nie mają czasu tęsknić za rodzicami. Od rana biorą udział w zajęciach tanecznych, sportowych, plastycznych i usamodzielniających, po południu w grach i konkursach, a wieczorem siadają przy ognisku lub korzystają z muzykoterapii. Jest też czas na plażowanie i kąpiele w jeziorze. - Świetnie się bawimy, robimy wspaniałe rzeczy. Czasem potrzebuję pomocy, ale doskonale sobie radzimy - opowiada Anna Hatka. - Jestem bardzo zadowolona, bardzo mi się tutaj podoba. Pozdrawiam serdecznie moją kochaną rodzinę, mama pewnie się teraz wzruszy - mówi Paulina Smolibowska. Prezes stowarzyszenia podkreśla, że korzyści z obozu są trójstronne. - Mają je podopieczni, którzy mogą przeżyć przygodę i świetnie się bawić, i mają je rodzice, którzy w tym czasie, jak sami mówią, odpoczywają i ładują akumulatory na cały rok - mówi W.Otto. Jest jeszcze trzecia strona czyli wolontariusze, dla których to przede wszystkim lekcja życia. - Mamy dwudziestu wolontariuszy, którzy opiekują się naszymi dzieciakami. Robią to świetnie, jestem pod ogromnym wrażeniem ich zaangażowania, dają serce na dłoni - dodaje Otto. - Poporzez ten obóz nabieramy dystansu do własnych problemów. Podopieczni pokazują nam, że można sie cieszyć z najdrobniejszych rzeczy - mówi Wojciech Prałat, który od początku jest zaangażowany w działalność stowarzyszenia. - Opieka nad podopiecznymi, zwłaszcza dla wolontariuszy, którzy są po raz pierwszy, jest wyzwaniem, ale wszyscy dają sobie świetnie radę, więc chylę czoła - przyznaje W.Prałat. Na organizację obozu Stowarzyszenie Nasz Dom - Nasz Świat otrzymało od wojewody wielkopolskiego dofinansowanie w wysokości 30 tys.zł.
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama