Spór o brak inwestycji powiatowych w gminie

Dyżurny reporter: 667 70 70 60

Pierwotny spór pomiędzy gminą Czempiń i powiatem kościańskim pojawił się nieco ponad dwa lata temu. Chodziło o remont drogi powiatowej w Srocku Wielkim. Władze powiatu miały zamiar podjąć się tej inwestycji, jednakże z powodu braku środków władze gminy Czempiń nie chciały partycypować w kosztach tego zadania w wysokości 50% kosztów, czego domagał się Zarząd Powiatu. Gmina już wcześniej deklarowała, że może pokryć 25% kosztów i przy tej deklaracji pozostawała. Władze powiatu groziły wtedy zaniechaniem realizacji tej inwestycji i rezygnacji z otrzymanego dofinansowania. W końcu doszło do porozumienia i wydawało się, że spór rozstrzygnięto.

W ostatnim czasie konflikt wybuchł na nowo. Starosta kościański, Henryk Bartoszewski, skierował do radnych pismo, w którym odniósł się do słów burmistrza Czempinia, Konrada Malickiego, które ten wygłosił podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Czempiń. Zaznaczył on wtedy, że do gminy wpływa najmniej powiatowych pieniędzy, zwłaszcza w okresach gdy większość w radzie powiatu ma Porozumienie Ziemia Kościańska. Starosta w swoim piśmie wymienia więc inwestycje poczynione na terenie gminy oraz te, które mają być zrealizowane w przyszłości. - Każdy może się zagubić, bo inaczej niż zagubienia nie chcemy interpretować słów burmistrza Konrada Malickiego. Nie chcemy w konfrontacyjnym nastawieniu doszukiwać się złej woli lub złośliwości. Każdy może podjąć złe decyzje, każdy ma prawo do błędu. Jednak każdy powinien za swoje błędy brać odpowiedzialność. Zrzucanie odpowiedzialności na Zarząd Powiatu Kościańskiego za własny brak chęci do współpracy jest mocno niesprawiedliwe i kosztowne - pisze starosta. Wyjaśnia też, że wprowadzona zasada pokrywania części kosztów dużych inwestycji powiatowych przez poszczególne gminy pozwoliła na realizację wielu zadań, które bez tej współpracy nie mogłyby zostać zrealizowane.

Konrad Malicki przygotował odpowiedź dla starosty, którą odczytał podczas ostatniej sesji rady. Zaznaczył w niej, że zarówno treść pisma od starosty, jak i jego forma, czyli kierowanie go do radnych z pominięciem burmistrza, budzi zaskoczenie. - Współpraca między samorządami jest niezbędna i konieczna. Gmina Czempiń w tej kadencji deklarowała i wyrażała wolę takiej współpracy. Nie możemy jednak akceptować i pozostawać bierni na kierowany przez Zarząd Powiatu do samorządów szantaż finansowy oraz faktyczne marginalizowanie inwestycji na drogach powiatowych położonych na terenie gminy Czempiń - zaznacza Malicki. W piśmie przedstawił inwestycje powiatowe w poszczególnych gminach. Kwota zainwestowanych pieniędzy powiatowych w ciągu tej kadencji w gminie Czempiń to około 1,75 mln. zł. W gminie Krzywiń i w Kościanie to z kolei około 3,5 mln., w gminie Śmigiel niecałe 5,9 mln. zł, a w gminie Kościan ponad 12 mln. zł. - Dane obrazują, jak gmina Czempiń jest dyskryminowana pod względem zainwestowanych środków na powiatową infrastrukturę drogową - podsumowuje burmistrz. Zaznacza też, że wśród zgłaszanych przez powiat wniosków o dofinansowanie ani jeden z dziesięciu nie dotyczył gminy Czempiń. Podkreślił też, że zasada finansowania 50% kosztów inwestycji pogłębia tylko podział pomiędzy gminami, bo dla tych bogatszych taki udział w kosztach nie jest tak dużym obciążeniem budżetu, jak dla gmin biedniejszych, w których z powodu braku środków wyklucza się inwestycje powiatowe. Pod pismem burmistrza do starosty podpisali się także czempińscy radni. Niektórzy z nich zaznaczali, że informowali powiat o problemach na drogach, jednak prośby i poprawę ich jakości, czy interwencje nie przynosiły skutku.

Podczas sesji w imieniu starosty kościańskiego głos zabrał członek zarządu, Michał Jurga. W swoim dość długim przemówieniu wyjaśnił priorytety władz powiatu tej kadencji, ale tak naprawdę nie wniósł do dyskusji nic nowego. Zaznaczył jedynie, że inwestycje będą realizowane niezależnie, czy gmina się dołoży, czy nie. To nieco inne stanowisko, niż wcześniej wyrażane przez starostę. Słowa te naprostowała nieco Dorota-Lew Pilarska, była burmistrz Czempinia i aktualny członek Zarządu Powiatu. - Mamy w budżecie rocznie około 3 milionów złotych na budowę dróg. Nie dziwcie się, że jeśli jest oferta samorządu, że dołoży pieniądze, to oczywistym jest, że tam jest projekt przygotowany, tam jest wniosek złożony, gdzie jest szansa większego dofinansowania, gdzie za mniejsze pieniądze możemy zrobić więcej. O to chodzi, że więcej zrobić, żeby więcej mieszkańców było zadowolonych. Dziś wiemy, że nie dołożycie i mimo wszystko dokumentacje projektowe będą robione - zaznaczyła.

Oczywiście nikt nikogo podczas tej dyskusji, ani za pomocą przekazywanych sobie nawzajem pism nie przekonał drugiej strony.

 

reklama

reklama

reklama