Rywalizację najlepszych polskich żużlowców w drugim turnieju IMP oglądał komplet publiczności. Kibice, którzy w poniedziałkowy świąteczny wieczór zasiedli na trybunach stadionu w Krośnie lub przed telewizorami oglądali kapitalne ściganie na najwyższym poziomie i to już od pierwszych biegów. Emocje rosły z każdą kolejną serią, pojawiały się zaskakujące rozstrzygnięcia i wskazanie faworyta turnieju stawało się nie lada wyzwaniem.
Po dwóch seriach jedynym niepokonanym zawodnikiem był wychowanek Unii Leszno, Dominik Kubera. W trzeciej musiał jednak uznać wyższość byłego klubowego kolegi Bartka Smektały, który wcześniej zdecydowanie zawodził. W fazie zasadniczej wrażenie na kibicach
robiła też efektowna jazda Janusza Kołodzieja, Kacpra Woryny i rewelacji zawodów - Grzegorza Zengoty. Wychowanek Falubazu w zasadniczej części zmagań uzbierał 13 punktów, zaledwie punkt mniej od Dominika Kubery i razem z żużlowcem Motoru Lublin wywalczył bezpośredni awans do finału.
Emocji w Krośnie było co niemiara, ale baraż jeszcze podniósł temperaturę. Przez ponad trzy okrążenia prowadził Bartosz Zmarzlik, jednak lider klasyfikacji i obrońca tytułu mistrza kraju nie był tego dnia tak szybki, jak zwykle. Na wejściu w ostatni łuk minął go Maciej Janowski, a na metę niemal równo ze Zmarzlikiem wpadł Janusz Kołodziej. Powtórki nie dawały jasnego obrazu, kto był drugi, ostatecznie sędzia uznał, że dwukrotny mistrz świata pokonał czterokrotnego mistrza Polski. Zmarzlik i Janowski uzupełnili stawkę finału, a Kołodziej i Woryna zakończyli udział w turnieju po barażowej potyczce.
Najważniejsza gonitwa miała dwie odsłony. W pierwszej groźny upadek zaliczył jadący na ostatniej pozycji Maciej Janowski. Niestety konsekwencje były poważne, wrocławianin opuścił tor w karetce. W powtórce pokaz umiejętności dał Dominik Kubera. Uciekł Zmarzlikowi oraz Zengocie i wygrał bezdyskusyjnie.
Po dwóch turniejach IMP na szczycie klasyfikacji generalnej jest dwóch żużlowców z takim samym dorobkiem punktowym: Dominik Kubera oraz Bartosz Zmarzlik zgromadzili po 31 „oczek”. Trzecia lokata należy do najbardziej utytułowanego z uczestników zmagań o medale mistrzostw kraju, Janusz Kołodzieja. Lider Fogo Unii Leszno ma w dorobku 23 punkty i o 3 wyprzedza Jarosława Hampela.
Medalistów Indywidualnych Mistrzów Polski poznamy 5 września. Tego dnia w Rzeszowie rozegrany zostanie trzeci, ostatni turniej cyklu.
1. Dominik Kubera (Motor Lublin) - 18 (3,3,2,3,3,3) +1 pkt za liczbę zwycięstw
2. Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów) - 13 (3,2,1,2,3,2)
3. Grzegorz Zengota (ROW Rybnik) - 14 (2,3,3,3,2,1)
4. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 9 (2,3,1,0,3,w)
5. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 12 (3,1,3,2,3)
6. Kacper Woryna (zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa) - 10 (2,2,3,2,1)
7. Krzysztof Buczkowski (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 8 (1,3,2,1,1)
8. Przemysław Pawlicki (ZOOleszcz GKM Grudziądz) - 7 (3,2,2,0,0)
9. Patryk Dudek (For Nature Solutions Apator Toruń) - 7 (1,0,1,3,2)
10. Jarosław Hampel (Motor Lublin) - 6 (1,0,w,3,2)
11. Bartosz Smektała (zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa) - 5 (0,0,3,1,1)
12. Tobiasz Musielak (Cellfast Wilki Krosno) - 5 (0,2,0,1,2)
13. Rafał Karczmarz (Cellfast Wilki Krosno) - 5 (0,1,2,1,1)
14. Paweł Przedpełski (For Nature Solutions Apator Toruń) - 3 (1,0,0,2,0)
15. Jakub Jamróg (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) - 3 (2,1,0,d,0)
16. Mateusz Szczepaniak (Cellfast Wilki Krosno) - 2 (0,1,1,u,-)
17. Kacper Szopa (Cellfast Wilki Krosno) - 0 (0,0)
667 70 70 60
