Większość gruntów, na których znajduje się lotnisko, należy do gminy Święciechowa. Są one oddane lotnikom w wieczyste użytkowanie. Władze Centralnej Szkoły Szybowcowej chciałyby przejąć od samorządu Leszna pozostałe 20 hektarów. Ich sojusznikiem jest radny Stefan Grys, były prezes Aeroklubu Leszczyńskiego. Dr Grys w swoim programie wyborczym umieścił zamiar
urządzenia w Lesznie lotniska obsługującego małe samoloty pasażerskie, przede wszystkim klientów biznesowych. Mógłby to być atut przy staraniach o inwestorów.
Możliwe jest wybudowanie utwardzonego pasa o długości 1200 metrów - przekonywał radnych komisji infrastruktury i rozwoju Sławomir Kurzawski, dyrektor Centralnej Szkoły Szybowcowej. Kurzawski zapewnił jednak, że nie będzie to lotnisko komunikacyjne, obsługujące regularne przeloty pasażerskie.
To zabiłoby szybowce - mówi -
a te są w Lesznie święte. Żeby realizować inwetycje, konieczna jest jednak właśnie regulacja sytuacji własnościowej lotniska - stąd starania o przekazanie gruntu. Szkoła szybowcowa nie ma jednak na razie osobowości prawnej. Nie wiadomo też, jaka byłaby po przejęciu gruntów sytuacja Aeroklubu Leszczyńskiego, który jest innym podmiotem, niż szkoła. Zresztą Kurzawski skarżył się radnym, że Aeroklub nie partycypuje w kosztach utrzymania szkoły, choć korzysta z jej bazy.
Radni brali pod uwagę jeszcze jedną kwestię: przyszły przebieg ekspresowej drogi nr 5. “Piątka” według najnowszej, przyjętej przez władze Leszna i władze lotnicze koncepcji, ma przechodzić przez lotnisko, dokładnie w miejscu gdzie stoją hangary (na zdjęciu oznaczona kolorem fioletowym). Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która drogę buduje, obiecuje lotnikom rekompensatę - żeby ją otrzymać, konieczne wydaje się także uregulowanie sytuacji własnościowej. (jad/tekst i foto)