Proces bankowych złodziei znów nie ruszyłProces bankowych złodziei znów nie ruszył |
28.02.2007. Radio Elka, Michał Wiśniewski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Skok na rydzyński bankomat był największą tego typu kradzieżą w Leszczyńskiem. Sprawcy pochodzący z okolic Chrzanowa ukradli 140 tysięcy złotych i kompletnie zniszczyli bankomat. Straty to ponad 260 tysięcy. Dziś w leszczyńskim sądzie już po raz drugi miał ruszyć proces włamywaczy. Również drugi raz zabrakło jednak jednego z oskarżonych. Innego niż poprzednio. Jego adwokat Jan Pawliński tłumaczył klienta. - Miał wypadek. Stan jego zdrowia poświadcza lekarz - chirurg i lekarz z listy biegłych sądowych z Chrzanowa - mówił Radiu Elka. Oskarżony w pracy przeciął palec i jest na silnych lekach przeciwbólowych. Sąd zmuszony był więc kolejny raz odroczyć termin. - Oskarżeni mają zarzut sprawstwa wspólnie i w porozumieniu. Prowadzenie tego procesu osobno dla pojedynczych oskarżonych nie jest wskazane. Mamy świadków, dla których składanie zeznań po kilka razy na różnych procesach byłoby kłopotliwe - mówi Przemysław Grześkowiak, prowadzący śledztwo. Pod koniec marca kolejny raz sąd spróbuje odczytać trójce włamywaczy akt oskarżenia. Wszyscy zeznają już z wolnej stopy. Nie udało im się udowodnić innych włamań, choć podobne zdarzenia miały miejsce w kraju. Wpadka w Rydzynie możliwa była dzięki czujności policyjnego technika, który znalazł w pomieszczeniu odcisk palca. Sprawców pogrążyły też billingi telefoniczne i zapisy ze stacji bazowych telefonii komórkowej, które wskazywały miejsce i czas kontaktu w czasie skoku w Rydzynie. Zdaniem śledczych metody działania wykluczają, by zatrzymani mężczyźni, choć nie karani byli w tym fachu debiutantami. (mich tekst/foto)
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama