Uniewinniony po ponad ośmiu latach

Zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku pod Kaczkowem, który miał miejsce w 2004 roku. W tragicznym zdarzeniu zginęło pięć osób. O spowodowanie wypadku prokuratura oskarżyła Romana P., kierowcę jadącego z pasażerami, którzy zginęli. Dzisiaj leszczyński sąd uniewinnił oskarżonego.

Leszczyński sąd dwa razy uniewinniał Romana P., jednak prokuratura za każdym razem składała apelację. Po raz trzeci proces ruszył w 2011 roku, wtedy też został przeprowadzony tzw. eksperyment odtworzeniowy.
Kilka tygodni temu postępowanie rozpoczęło się po raz czwarty ze względu na to, że minął zbyt długi czas od poprzedniej rozprawy.
Dziś miał zostać wysłuchany kierowca tira, który zderzył się z osobowym Citroenem, jednak nie odbiera on pism sądowych, dlatego sędzia odczytał jego wcześniejsze zeznania.
W mowach końcowych prokurator domagała się kary dwóch lat więzienia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na pięć lat próby oraz trzyletniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Obrońca natomiast domagał się uniewinnienia - zresztą obrońca i oskarżony od początku wskazywali na winę kierowcy ciężarówki.
Kierowcy obu samochodów podają różne wykluczające się wersje wypadku. Kierowca ciężarówki twierdzi, że zaczął hamować, gdy zobaczył ścinający zakręt samochód osobowy. Z kolei oskarżony twierdził, że zjechał na przeciwległy pas ruchu, kiedy zobaczył na swoim pasie nadjeżdżającego tira. Próbował uniknąć zderzenia, zjeżdżając na drugi pas.

W sprawie wypowiedziały się trzy zespoły biegłych, ale zdaniem sądu żadna z opinii nie przekonuje na tyle, aby kategorycznie stwierdzić kto ponosi odpowiedzialność za wypadek. Jak zaznaczył sędzia Przemysław Janowski, nie ma znaczenia, która z wersji biegłych jest bardziej prawdopodobna, ponieważ nie chodzi o prawdopodobieństwo, a o pewność. Zdaniem sądu niebudzące wątpliwości ustalenie przyczyn wypadku z listopada 2004 roku nie jest możliwe. - Ewentualne kolejne opinie tych zespołów biegłych czy innych zespołów biegłych jedynie przedłużyłyby w ocenie sądu trwający już ponad osiem lat proces karny i nie rozwiałyby nabrzmiałych w tym czasie wątpliwości. W sprawie występują na tyle istotne i nieodwracalne ułomności w materiale dowodowym, których po prostu kolejni biegli nie byliby w stanie usunąć. Po tylu latach nie ma szans na wartościowe uzupełnienie materiału dowodowego, zebranie dodatkowych śladów, zwłaszcza że miejsce zdarzenia już dawno
zostało przebudowane. Co więcej, upływ czasu skutkuje też zniekształcaniem dowodów osobowych. Najlepszym przykładem są zeznania świadków. W toku tego procesu kilka razy zeznawali i te zeznania ewaluują. Tak naprawdę to jedynie konsekwentne są wyjaśnienia samego oskarżonego i to od samego początku jednoznaczne. Z zeznaniami świadków tak nie jest. Zeznania Adama P., kierowcy tira, zawierają wręcz wewnętrzne sprzeczności, natomiast zeznania Aleksandra K. ewaluują i sąd tutaj nie zakłada złej woli ze strony tego świadka, bo to jest efekt upływu czasu, efekt dynamiki zdarzenia i tutaj tych wątpliwości się nie rozwieje - uzasadniał sędzia Przemysław Janowski.
Roman P. został uniewinniony od zarzucanych mu czynów, a kosztami postępowania obciążono Skarb Państwa.
Wyrok nie jest prawomocny.
(mon)

Komentarze (20)

1. Dodane przez muniek, w dniu - 26-02-2013 14:23 wyrok po 10 latach, za co te sądy biorą kasę?

2. Dodane przez Szkoda że dopiero teraz, w dniu - 26-02-2013 14:35 Ale temu człowiekowi zdrowia i zszarganych nerwów nikt nie wróci.

3. Dodane przez strasznie dłuuugo!, w dniu - 26-02-2013 14:39 no nareszcie sprawiedliwości stało się zadość!!!!! współczuje Panu P. i pozdrawiam serdecznie

4. Dodane przez Natalia, w dniu - 26-02-2013 14:53 Nie warto być uczynnym i dobrym bo Cię dobiją

5. Dodane przez nareszcie...., w dniu - 26-02-2013 15:00 to tylko pół sprawiedliwości, bo winny nie został skazany, a "jedynie" niewinny uznany za niewinnego..  szkoda, że tak długo to trwało i tyle cierpienia przysporzyło niewinnemu człowiekowi...  pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego...

6. Dodane przez Solidarnośc Wykleta Alternatywa NoACTA, w dniu - 26-02-2013 15:55 Cóż za nieporuzumienie pomiedzy prokuratorem rejonowym J.Mackowiakiem,a przewodniczacym Wydz.Karnego SSR Z.Przytulskim.Co to oznacza?!!!

7. Dodane przez podatnik, w dniu - 26-02-2013 16:48 Oto całe polskie prawo i tak czy owak obciążony będzie podatnik dzięki tym naszym wspaniałym prawnikom.Czy to się kiedyś zmieni i prawnicy będą obciązani za swoje błędy.

8. Dodane przez xxx, w dniu - 26-02-2013 18:36 miał dobry bajer , nie ma co.Znalazł sie na lewym pasie pod cięzarówką i nie ma winnego.

9. Dodane przez do 8, w dniu - 26-02-2013 21:12 BYłeś tam i widziałes to (...) ?

10. Dodane przez no, w dniu - 26-02-2013 21:15 stracił pół rodziny i jeszcze go po sadach targają kiedy to najprawdopodobniej kierowca TIRa nie opanował wozu na łuku z powodu nadmiernej prędkości.   Czy tak trudno było sprawdzić na TACHO z jaka prędkością jechał??????

11. Dodane przez xx, w dniu - 27-02-2013 11:18 zgadzam się z kom5

12. Dodane przez kolega, w dniu - 27-02-2013 11:56 10 lat czekał na orzeczenie sadu?ale jaja-a stadionowi chuliganie maja tzw 24 godzinne

13. Dodane przez do 9, w dniu - 27-02-2013 14:56 Tak sie składa że widziałem to auto na szrocie w Poznaniu.Tak wie podejrzewam że mam więcej wyobrażenia niż ty.

14. Dodane przez do 10, w dniu - 27-02-2013 14:58 tacho na bank sprawdzone,co nie zmienia faktu że w Polsce obowiazuje ruch prawostronny a van-ik miał prawą stronę zmasakrowaną czyli był na lewym pasie na łuku

15. Dodane przez ciekawe, w dniu - 27-02-2013 15:09 próbował uniknąć zderzenia z TIR zjeżdżając na lewy pas,a gdyby za ciężarówką coś jechało to pewnie znów by próbował zjeżdżając gdzie? Normalny odruch kierowcy to ucieczka na pobocze , w naszych realiach -prawe.

16. Dodane przez rafaello, w dniu - 27-02-2013 18:37 ewaluują ? coz to za nowe slowo - raczej -ewoluują jest poprawna forma Pozdrawiam

17. Dodane przez do 13, w dniu - 27-02-2013 22:03 Powineneś obejrzeć wrak tupolewa , znawco, niepotrzebni byli by macierewicze i różnej maści "specjaliści"

18. Dodane przez Do rafaello kom.16, w dniu - 28-02-2013 00:12 Z wikipedii cyt.Na osobie, która podejmuje się ewaluacji ciąży moralny obowiązek zachowania obiektywizmu i etycznego podejścia do procesu ewaluacji. Bez tego cały proces przestaje być ewaluacją, a może przerodzić się w próbę manipulacji lub osiągania prywatnych celów.  Jak nie umiesz czytać to się nie wypowiadaj.

19. Dodane przez do 17, w dniu - 28-02-2013 11:41 Tupolew mnie nie interesuje,bo sie na tym nie znam,ale w kwestii samaochodów jestem dobrze obeznany i jak mówię widziałem wrak,razem z pozostałościami w postaci m.in. resztek wiązanek pogrzebowych.Można powiedziec że zawiózł ich na pogrzeb, ale własny

20. Dodane przez do 15, w dniu - 05-03-2013 14:12 A ja widziałem materiał video (relację) leszczyńskiej TV z miejsca wypadku z dnia wypadku i tam widać wprost, że TIR był na nie swoim pasie w chwili zderzenia (!) Ciekawe, czy biegli też mieli ten materiał, czy w jakiś dziwnych okolicznościach zniknął w Prokuraturze...

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.