Fachowcy z przepustką do Europy

Czterdziestu sześciu uczniów z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. F. Ratajczaka w Kościanie szlifowało swoje umiejętności na praktykach w Niemczech. Przyszli budowlańcy, gazownicy i geodeci otrzymali tzw. Europassy - certyfikaty, które potwierdzają ich kwalifikacje.

Jest to już druga edycja staży zagranicznych w kościańskim "Ratajczaku" (w ubiegłym roku w projekcie brało udział dwudziestu uczniów). Projekt ma wartość prawie 335 tysięcy złotych i jest finansowany ze środków europejskich. 12 tys. zł dołożył Powiat Kościański na wyrównanie różnic kursowych euro.
Twórcami wniosku i koordynatorami były nauczycielki: Karolina Brzozowska, Romana Woroch i Grażyna Jankowska. Opiekunami podczas pobytu w Niemczech byli: Edyta Pokorska, Małgorzata Flieger-Pawlicka oraz Teodor Kubacki, a także Jacek Kasprzak, Katarzyna Rygielska, Czesław Misiorny i Michał Kuś.

Praktyki odbywały się w Hennickendorf i we Frankfurcie nad Odrą - pod okiem niemieckich instruktorów, w pracowniach wyposażonych w nowoczesny, specjalistyczny sprzęt. - Nie tylko sam park maszynowy, samo wyposażenie, same warsztaty, ale także ilość dostępnych materiałów, a więc bez najmniejszych ograniczeń. U nas nauczyciele wzdychali z utęsknieniem, mówili: "gdybyśmy my mogli tak sobie pozwolić na pocięcie tylu elementów miedzianych itp., byłoby fajnie". Natomiast tam mieliśmy tego pod dostatkiem - przyznał Teodor Kubacki, który opiekował się młodzieżą.
Uczniowie trzecich klas technikum podzieleni byli na grupy w zależności od kierunku nauki. Budowlańcy zajmowali się m.in. murowaniem, gazownicy wykonywali różne łączenia rur, natomiast część przyszłych geodetów miała możliwość pracy w Urzędzie Miernictwa Krajowego i Zasobów Geodezyjnych Brandenburgii.
- Pracowaliśmy po dziewięć godzin, w czas ten były wliczone przerwy oraz posprzątanie swojego stanowiska pracy. W murowaniu brały udział też dziewczyny, które dały sobie radę, bo liczyła się dokładność i precyzja wykonania - mówili uczniowie - Byliśmy trochę nieprzyzwyczajeni do dziewięciogodzinnego trybu pracy, ale daliśmy radę i mieliśmy dużą satysfakcję z wykonanych zadań i zdanego egzaminu. Czas wolny spędzaliśmy w ośrodku, gdzie mieliśmy dostęp do bilarda, do siłowni, byliśmy na bowlingu, na strzelnicy, w Tropical Island, zwiedzaliśmy Frankfurt, Berlin. Praktyki oceniamy bardzo na plus, bo dały nam duże doświadczenie murarskie, a do tego podszkoliliśmy język.
Po stażu każdy z uczniów otrzymał dokument Europass - mobilność. Jest to potwierdzenie umiejętności praktycznych i językowych. Certyfikat jest w dwóch wersjach językowych: polskiej i niemieckiej.

Szkoła już szykuje się do podpisania kolejnej umowy na realizację zagranicznych praktyk dla techników budownictwa i techników geodetów w przyszłym roku szkolnym.
(mon)

Komentarze (6)

1. Dodane przez Robert, w dniu - 20-06-2013 14:49 Jak tak dalej pójdzie  to w Polsce zostaną już tylko emeryci

2. Dodane przez Jacek, w dniu - 21-06-2013 07:31 Ta szkoła nigdy nikogo nic nie nauczyła. I nawet zagraniczne praktyki gdzie młodzież po prostu się obija nic nie dadzą.

3. Dodane przez Marta, w dniu - 21-06-2013 12:32 Zgadzam się z poprzednim kometarzem,nie da się tego ukryć i co tu dużo pisać,uczniowie,czy absolwenci najlepiej wiedzą jak zachowują się nauczyciele,którzy potrafią czegoś nauczyć,a którzy zupełnie nic nie robią.Będąc kilka lat temu w tamtejszej szkole w klasie o profilu humanistycznym z wiodącym językiem polskim i historią przez całe 3 lata nie doczekałam się wykładu lub jakiegokolwiek sposobu przekazania nam wiedzy z języka polskiego tym bardziej iż miał to być poziom rozszerzony...Szkoda wielka.

4. Dodane przez Mama, w dniu - 21-06-2013 13:23 Oceniać kogoś przez pryzmat własnych niepowodzeń jest najłatwiej. Uczniowie się nie obijali tylko ciężko pracowali po 9 godzin dziennie. Wycieczki w weekendy. Mieli możliwość murowania w praktyce i zostali z tego skrupulatnie przez niemieckich nauczycieli rozliczeni. Musieli zdać egzamin praktyczny i teorię w j. niemieckim. Uczestnikami w praktykach mogły być osoby z wysoką średnią nauczania, znajomością języka, odpowiednią frekwencją i zachowaniem, a nie wszyscy - bo się należy. A jeśli ktoś chce się czegoś nauczyć to to po prostu to osiągnie. Bez narzekania.

5. Dodane przez GOŚĆ, w dniu - 21-06-2013 13:54 Według mnie te praktyki to dobry pomysł, młodzież wyjedzie nauczy się czegos, pozwiedza.A nie siedząc nad książkami wiedznie w tej szkole.Dobre takie praktyki.Mlodziez kulture obca pozna lepiej,jezyk wytrenuje.Mi się ten pomysl z praktykami podoba.A jak ktoś chce na studia isc i potem nie mieć pracy albo szukac przez iles lat to od tego jest liceum.

6. Dodane przez geo, w dniu - 26-06-2013 18:35 miałam możliwość uczestniczenia...praktyki bardzo przydatne... w szkole nie ma możliwości pracowania na takim sprzęcie i w takich programach komputerowych... więc lepiej ocenę przydatności pozostawić uczniom...

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.