Szanowny czytelniku, 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Po rozwinięciu szczegółów znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat. Odsyłamy także do Polityki Prywatności.
Rozwiń szczegóły
Zwiń szczegóły
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez RADIO ELKA Sp. z o.o., Agencję Reklamową EL Sp. z o.o. oraz Zaufanych Partnerów.
Administratorzy danych / Podmioty którym powierzenie przetwarzania powierzono
Radio Elka Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000235295
Agencja Reklamowa EL Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000245793
dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
wykrywanie botów i nadużyć w usługach
pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)
Podstawy prawne przetwarzania danych
marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne - zgoda
świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych
Odbiorcy danych Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, w tym Zaufani Partnerzy, agencje marketingowe oraz podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.
Prawa osoby, której dane dotyczą Przysługują Ci następujące prawa w związku z przetwarzaniem Twoich danych osobowych:
prawo dostępu do Twoich danych, w tym uzyskania kopii danych,
prawo żądania sprostowania danych,
prawo do usunięcia danych (w określonych sytuacjach),
prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego zajmującego się ochroną danych osobowych,
prawo do ograniczenia przetwarzania danych.
W zakresie w jakim Twoje dane są przetwarzane na podstawie zgody lub w ramach świadczonej usługi (dane są niezbędne w celu świadczenia usługi) możesz dodatkowo skorzystać z poniższych praw:
prawo do wycofania zgody w zakresie w jakim są przetwarzane na tej podstawie. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem.
prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego.
W celu skorzystania z powyższych praw Radio Elka Sp. z o.o. udostępnia następujący kanały komunikacji:
forma pisemna Radio Elka, ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno
Informacje dodatkowe Więcej o zasadach przetwarzania danych w "Polityce prywatności" - tutaj
Leszno. Każde wezwanie pogotowia wiąże się z nerwami. Jesteśmy w szoku, nie myślimy racjonalnie. Warto jednak spojrzeć na to z drugiej strony. Mało się mówi o ludziach, którzy są na każdy gwizdek. Jak nie utrudniać im pracy? O tym opowiadają ratownicy medyczni z Leszna.
Dyżurny reporter: 667 70 70 60
Na cały powiat leszczyński przypada jedna karetka specjalistyczna, czyli taka, w której jeździ lekarz. Są też trzy karetki podstawowe: we Włoszakowicach, Kąkolewie i Lesznie, w nich jeżdżą ratownicy bądź ratownik i pielęgniarka. - Warto o tym powiedzieć, bo ludzie się jeszcze do tego nie przyzwyczaili. Często okazują niezadowolenie, że przyjechał ratownik a nie lekarz - mówi Danuta Sztor z leszczyńskiego pogotowia, magister pięlęgniarstwa. Jak nie opóźniać pomocy - Prosimy, żeby zamykać psy - tłumaczy Danuta Sztor - musimy wdawać się w kilkuminutową dyskusję, bo właściciel zapewnia, że pies nie gryzie. Zwierzę nie
potrafi ocenić sytuacji. Jest zamieszanie, ratownicy "rzucają się" do pomocy pacjentowi a pies rzuca się na nich i zamiast ratować chorego muszą najpierw ratować siebie. Jest to nagminna i niepotrzebna strata czasu.
Jeżeli w domu znajduje się więcej osób, to dobrze gdy ktoś wyjdzie na zewnątrz. Szczególnie na wsi czy nowych osiedlach, gdzie brakuje numerów domów, nazw ulic albo oświetlenia. - Jeżeli pacjent znajduje się w trudnodostępnym miejscu, to warto podać dyspozytorowi informację jak dojechać - radzi Ania Kurzawa, ratownik medyczny - nieraz ludzie wyjeżdżają do głównej trasy, żeby poprowadzić karetkę. Ciężko też przebić się samochodem przez zamknięte osiedla, gdzie opuszcza się szlabany. Kiedyś jeden z ratowników usłyszał: "po to masz nogi, żeby zapier.....!"
Najbardziej uciążliwi są alkoholicy, którzy leżą gdzieś na ławkach, w parkach. Ludzie dzwonią po pogotowie, a ratownicy nie mają co z takim pacjentem zrobić. - Do noclegowni nie może trafić, bo jest pijany. Do izby wytrzeźwień też nie - bo jej nie ma - żali się D. Sztor. Takie wezwanie zajmuje sporo czasu. - Nie możemy zabierać wszystkich, bo wtedy oddział ratunkowy musiałby być wielkości szpitala - dodaje.
Zmorą ratowników są wąskie, zagracone klatki schodowe. - To prawdziwy wyczyn, żeby znieść chorego na noszach, obijając się przy tym o wózki, rowery, kwiaty - mówi Ania Kurzawa. Z obserwacji ratowników wynika, że nawet w domkach jednorodzinnych pokoje starszych osób znajdują się na piętrze, rzadko na parterze.
Duży problem to starsze, samotne osoby. A wystarczyłoby, gdyby ktoś z rodziny zostawił przy telefonie numery kontaktowe w razie zagrożenia i w jednym widocznym miejscu położył historię choroby, wypisy ze szpitala, leki.
Wezwaliśmy pogotowie, chodzimy jak nakręceni, czas oczekiwania wydaje nam się strasznie długi. Pacjent jest siny, nie oddycha, na pewno nastąpiło zatrzymanie krążenia. Co robić, by nie być tylko niepotrzebnym gapiem? - Ludzie boją się podejść do takiego człowieka - przyznaje Danuta Sztor - a wystarczyłoby, żeby położyć go na podłodze i chociaż uciskać klatkę piersiową, żeby opóźnić czas niedotlenienia mózgu.
Pogotowie to nie obwoźna przychodnia
Często ludzie dzwonią z problemami, które nadają się do lekarza rodzinnego. Dzwonią w sprawie biegunki, temperatury, przeziębienia albo bo skończyły się leki. A fakty są takie, że ratownicy nie wystawiają recept. - Pacjenci nie umieją ocenić stanu zagrożenia, ale są też tacy, którzy nadużywają tego nagminnie - mówi pielęgniarka - ludzie muszą zrozumieć, że pogotowie jest od ratowania życia, od urazów, nagłych zachorowań. Z przeziębieniem czy innymi dolegliwościami można się zgłaszać do przychodni na ul. Chrobrego, gdzie się mieści nocna i świąteczna opieka podstawowa. (mon)
1. Dodane przez H.M, w dniu - 08-11-2009 16:10 Wszystkim pracownikom SOR w Lesznie wielki ukłon w ich trudnej i odpowiedzialnej pracy.Zawsze miłe ,życzliwe i dlatego wielkie dzięki.
2. Dodane przez Łela, w dniu - 08-11-2009 16:28 ciekawy artykul przeczytalam cały :D
3. Dodane przez Piotr, w dniu - 08-11-2009 16:34 Bardzo dobrze, że ktoś zwrócił uwagę na psy. To jest plaga! Mówi się o prawach zwierząt a zapomina, że na I miejscu jest człowiek!!! Sam widziałem, jak wilczur bronił dostępu do swojego pana z zawałem. Gdyby nie przechodzący przypadkiem obok syn chorego, byłoby po człowieku. No bo pieska zastrzelić nie można. To byłoby bestialstwo. Lepiej, żeby umarł właściciel. To dotyczy nie tylko pogotowia. Mój znajomy listonosz, też ma niezbyt miłe doświadczenia w tej kwestii.
4. Dodane przez aha, w dniu - 08-11-2009 16:46 tak,przychodnia na Chrobregozdażyło mi sie tam trafić trzykrotnie i wielką łaskę robia bo ich ktoś np.o pierwszej w nocy obudził,a w czasie przyjecia pani doktor ziewa jakby była śpiącą królewną!!!
5. Dodane przez doświadczony w tej kwestii, w dniu - 08-11-2009 18:15 ha ha ha w lesznie stoją dwie karetki na miasto 65000 ludzi a w kostrzynie nad odrą 17000 ludzi stoją cztery więc o czym wy mówicie?? to jest śmieszne, Ja dzwonię zawsze po prywatną karetkę i są w 15min i jestem bardziej zadowolony a Ministerstwo zdrowia niech się (...)!!!!
reklama
6. Dodane przez doświadczony w tej kwestii, w dniu - 08-11-2009 18:13 a Pracownikom to faktycznie ukłon bo ja bym się (... jak bym miał tak zapieprzać.
7. Dodane przez Ryszard, w dniu - 08-11-2009 17:06 Problem można bardzo łagodnie rozwiązac- Radio Maryja -dla starszych osób,radio Elka z spotem (reklamą) zawierającą podstawowe wiad. na tematy zawarte w tej wypowiedzi . Ludzi nie stać na robienie kursu pierwszej pomocy a coś takiego to dotrze do szerszego grona.
8. Dodane przez gostyniak, w dniu - 08-11-2009 17:12 u was nie ma konfliktu na linii pielęgniarka - ratownik?
9. Dodane przez Ryszard, w dniu - 08-11-2009 17:14 dotrzyjcie do szerszego grona-może reklamować to jak NOMI lub w DODATKU - darmowy i dociera do większej ilości ludzi - bo problem jest tylko w nie wiedzy odnośnie pierwszej pomocy , postępowania oraz rzeczy z tym związanych. Dotrzyjcie do proboszczy - mają dar przekonania!
10. Dodane przez Ryszard, w dniu - 08-11-2009 17:20 Ukłony dla wyrozumiałych ludzi pracujących na karetkach S1-znam większość z nich i wiem z czym mogą się spotkać w czasie ich 12-to godzinnej służby
11. Dodane przez as, w dniu - 08-11-2009 17:32 Zgadzam sie z komentarzem nr1. Wielki uklon dla pracownikow ratownictwa w Lesznie. Kompetentni, cierpliwi i bardzo mili.Dziekuje oby tak dalej.
12. Dodane przez gosc, w dniu - 08-11-2009 17:33 wszystko ładnie pięknie ale ten zespół co dał tego wywiadu niech się zabierze za robotę a nie za udzielanie wywiadów.
13. Dodane przez jj, w dniu - 08-11-2009 18:05 To jest dobre posunięcie ministra zdrowia usunięcie lekarza z karetki w ten sposób bardzo szybko zostanie rozwiązany problem wypłacalności Zus-u i NFZ.Koszty pochówku to jednorazowa wypłata chyba coś około pięć i pól tysiąca zarobi ksiądz organista sprzedawca dębowych jesionek i organizator ostatniego przejazdu z pochówkiem.
14. Dodane przez do 12, w dniu - 08-11-2009 18:22 ej a tobie o co chodzi? jak napiszesz choc jeden przyklad człowika ktory zmarl bo w karetce nie bylo lekarza tylko ratownik, zwroce ci honor, inaczej jestes dla mnie "0".
15. Dodane przez luki, w dniu - 08-11-2009 18:51 wszystko ok,ale te panie co odbieraja te telefony w recepcji to masakra. brak kultury wiec czas je zminic.
16. Dodane przez rrr, w dniu - 08-11-2009 19:26 czy tą przychodnie z ul.Chrobrego nie można przenieś do szpitala.Człowiek nie byłby uganiany od lekarza do szpitala...a i można by zaoszczędzić na ogrzewaniu i wynajmowaniu lokalu w nocy i święta. dodatkowy lekarz i pielęgniarka mogliby przyjmowac w szpitalu..kiedys tak było i komu to przeskadzało?
17. Dodane przez leszczynianka, w dniu - 08-11-2009 19:34 To że w zespole karetki nie ma lekarza wcale nie znaczy że pomoc będzie nie taka. Parę razy miałam już taki przypadek że zespół ratowników mało tego że z pełnym profesjonalizmem pomógł to jeszcze byli bardzo życzliwi i potrafili z sercem zająć się chorym i rodziną. To są ludzie wykształceni i wiedzą co robią! A nie raz lekarz mówiąc delikatnie jest niemiły wręcz nawet zły że musiał przyjechać a jeszcze nie zrobi więcej niż zrobiliby sami ratownicy. Szacunek dla ratowników/pielęgniarzy którzy pracują w naszym pogotowiu! Wiem że możemy na Was liczyć -oby tak dalej. Pozdrawiam.
18. Dodane przez klara, w dniu - 08-11-2009 19:44 ci którzy wzywają karetkę do gorączki lub biegunki powinni za przyjazd karetki po prostu słono zapłacić(tak samo pijacy)
19. Dodane przez Grzegorz, w dniu - 08-11-2009 19:45 szczególne wyrazy szacunku dla osób pracujących w SOR Leszno szczególnie dla Pani doktor Kingi.M oraz Pana doktora Rafała.W to oni odwalają tam najcięższą robotę i robią to najlepiej jak mogą a warunki do tego są jakie są, wiem o tym ponieważ jeżdżę prywatną karetką, a dla sprostowania kom.5 to nie jeździmy do przypadków ciężkich więc nie mylić nas z Pogotowiem Ratunkowym, przewozimy tylko do przychodni a nie do SOR!!!
Z poważaniem Grzegorz ............
20. Dodane przez mika, w dniu - 08-11-2009 19:50 Gdzie w Lesznie można zrobić kurs pierwszej pomocy? Słyszałam, że kazdy zdający prawojazdy taki kurs musi mieć.
21. Dodane przez XKXMX, w dniu - 08-11-2009 21:18 Nareszcie ktos napisal cos o pogotwiu. Caly czas na piedestal wystawiana jest straz pozarna, co to nie oni nie potrafia i czego nie maja. A o wiele ciezsza prace maja pracownicy sluzby zdrowia i policji. Nikt nie do cenia tych ktorych wiecej widac na miescie. Strazacy czyszcza swoje auta i po 15 latach emerytura. Zenujacy jest fakt, ze osoba w kwiecie wieku prdukcyjnego idze na em. A pogotwoie walczy (...)
22. Dodane przez olo, w dniu - 08-11-2009 21:20 DO 12 (...)zapisz sie na kurs pierwszej pomocy przedmedycznej to wtedy pogadamy ;wreszcie bardzo dobra informacja dla chorych jak sie zachowac gdy juz musza wezwac pogotowie.Jeszcze prosze chorych niech sie nie denerwuja kiedy dyspozytor zadaje pytania jest to bardzo wazne aby zebrac wywiad i odpowiedenio zareagowac.Niestety tak jest w calej Polsce.Dla redakcji POGRATULOWAC BARDZO DOBREGO ARTYKULU.Prosze aby byl puszczany co jakis czas w radiu ,tak dla przypomnienia,bo nie kazdy ma neta.Do wszystkich ktorzy moga kiedys potrzebowac pomocy pogotowia,kwiatki ladnie wygladaja na klatkach schodowych,ale utrudniaja prace zalogi karetek.Pracownik pogotowia.
23. Dodane przez xd, w dniu - 08-11-2009 20:32 mnie też ten artykułz aciekawił xD
24. Dodane przez moplik, w dniu - 08-11-2009 23:39 prosba do przyszlych pacjentow o wyrozumialosc w czasie dojazdu. czest ten czas sie wydluza, poniewaz jestes u pacjenta z biegunka, albo strzykaniem w kolanie. nie da sie ukryc, ze nasza zmora sa kierowcy, ktorzy zamiast ulatwic nam przejazd,to nie potrzebnie go toruja. takze drodzy pacjenci cierpliwosci, na pewno przyjedziemy
25. Dodane przez człowiek, w dniu - 09-11-2009 10:47 szacunek dla waszej pracy, jednak wilokrotnie jesteście ....Najbardziej uciążliwi są alkoholicy, którzy leżą gdzieś na ławkach, w parkach. Ludzie dzwonią po pogotowie, a ratownicy nie mają co z takim pacjentem zrobić. - Do noclegowni nie może trafić, bo jest pijany. Do izby wytrzeźwień też nie - bo jej nie ma - żali się D. Sztor. Takie wezwanie zajmuje sporo czasu. - Nie możemy zabierać wszystkich, bo wtedy oddział ratunkowy musiałby być wielkości szpitala - to także ludzie i najpierw należy się nad nimi pochylić, a nie skazywać na margines! Mam wielokrotnie z wami do czynienia i wiem jak ten problem traktujecie....!!!!!!
26. Dodane przez policeman, w dniu - 09-11-2009 12:15 to jest prawdziwa bolączka słuzb ratowniczych, policji i innych...NUMERY POSESJI!!
27. Dodane przez xxx, w dniu - 09-11-2009 18:26 Do komentarza.8. Jest...
28. Dodane przez arecki, w dniu - 09-11-2009 20:36 25. Człowiek, który publicznie oskarża kogoś o spowodowanie śmierci, powinien mieć odwagę się przedstawić. Zakładam, że zdajesz sobie sprawę, że za pomówienie można zostać prawomocnie skazanym. ...chyba, że trafiłeś tu z XIV wieku i liczysz na lincz.
29. Dodane przez Agnieszka, w dniu - 09-11-2009 22:39 Do kom 20. Prawda,kurs pierwszej pomocy muszą mieć wszyscy przyszli kierowcy ale ich organizacją zajmują się ośrodki szkolenia kierowców więc spokojnie :-)
30. Dodane przez jestem przeciw, w dniu - 09-11-2009 22:49 stawianiu ratownikow na piedestale.Pacjentow to maja gdzies. MOJ maz wywichnalw pracy bark,popowrocie do domu wzialsrodki przeciwbolowe i zasnal,W nocy stan sie pogorszyl,zwijalsiez bolu.pogotowie n5e chcialo przyjechac,kazali sie udac na Chrobrego.Niestety mialam w portfelu 10 zl brakloby mi na taksowke,ani znajomych na tyle bliskich zeby ich budzic o 2ej w nocy .MUSIALAM patrzec na cierpienie mezado rana nie mogac nic zrobic.Mam zaldo pogotowia,bo to nie bylo zagrozenie zycia,ale skazanie czlowieka nadlugie godziny meki
31. Dodane przez A.rat., w dniu - 09-11-2009 23:22 Do Człowieka z kom 26. Nikt nikogo na margines nie wysyła. Ludzie sami się tam ładują. Rzeczywistość jest jaka jest. To jest ogromny problem zarówno dla pogotowia jak i dla policji. Ale nie można być w wielu miejscach na raz. Ile razy jest tak że ktoś naprawdę chory np.z zawałem serca potrzebuje natychmiastowej pomocy a karetka jest w parku i zajmuje się pijanym który bardzo często jest agresywny i nie chce pomocy. Karetek jest kilka a ludzi w naszym mieście i okolicach dużo i to raczej się nie zmieni. Nie da się zrobić wszystkiego i zadowolić wszystkich. Choć byśmy nie wiem co zrobili zawsze ktoś będzie miał jakieś ale. Nie sztuka jednak krytykować, sztuką jest samemu coś zrobić. Często można pomóc a nie tylko obserwować a do tego mało kto się rwie. Życzę wszystkim zdrowia a kolegom i koleżankom z pogotowia cierpliwości i spokoju :-)
32. Dodane przez Thor, w dniu - 10-11-2009 15:04 Do "jestem przeciw" kom. 31... Droga Pani, pogotowie ratunkowe nie jest od rozwiązywania problemów ekonomicznych społeczeństwa, czy ograniczania wolności wyboru obywatelom. Czas to sobie wreszcie uświadomić. Pani przykład jest właśnie jednym z niewielu oznak odpowiedzialnego, oraz profesjonalnego podejścia do tematu tak ważnego, jak ludzkie życie. Pani skłonności natomiast, stanowią kliniczny przypadek polskiego "bomisiowstwa". Aby uświadomić błędne założenia które leżą u podstaw porażek życiowych Pani autorstwa, takich jak skazanie męża na wielogodzinny ból, czy fałszywe pomówienia sugerujące rzekome zaniechania z strony ratowników medycznych, pozwolę sobie przedstawić garść argumentów. Jak sądzę jest Pani wolnym człowiekiem, nie pozbawionym prawa do samostanowienia. Tutaj proszę zrozumieć, że ma Pani pełne prawo nie pracować, nie chodzić do banków, dowolnie dysponować posiadanymi środkami, porzucić doświadczenie antenatów, ignorować życiowe mądrości, poświęcać czas na dowolne czynności... To że w Pani portfelu było jedyni 10zł, to efekt korzystania z rzeczonej wolności. Nie widzę natomiast powodu , dla którego koszty Pani autonomii ma ponosić podatnik, czy ludzie których życie może być zagrożone realnie. Brnąc dalej pytam, co państwo robiliście od powrotu męża z pracy do drugiej w nocy (!?) cyt: "MUSIALAM patrzec na cierpienie meza do rana"!? Czy ktoś przystawił państwu lufę do czoła i zabronił się ruszać? Nie żeby się czepiał(!) to państwa wolny wybór, ale może był powód do wezwania policji? Bo moim skromnym zdaniem, można było podjechać taksówką do bankomatu, lub udać się pieszo do pełniącej za grube pieniądze, całonocny dyżur, przychodni POZ na ul. Chrobrego. Z mojej strony mogę tylko współczuć, że nieefektywnym korzystaniem z prawa do samostanowienia, skazała Pani mężna na cierpienie, oraz pogratulować "naszym" ratownikom medycznym iż w trosce o życie i zdrowie Leszczynian są gotowi podejmować trudne decyzje. Jeżeli ktoś ma podobne odczucia jak Pani "przeciwna", proszę spróbować podobnego podejścia do przepisów ruchu drogowego, czy prawa skarbowego. Zapewniam że nie ma ustawowego obowiązku poznania tychże nawet w stopniu minimalnym.
33. Dodane przez Ania, w dniu - 10-11-2009 15:23 Pogotowie w Lesznie śmierdzi jedną wielką korupcja. Ludzie do pracy przyjmowani są po znajomościach-bo wujek jest lekarzem, a ciocia pielęgniarką. Pracują tam całe rodziny, tatuś wkręca syna do pracy, itd. WSZYSTKO PO ZNAJOMOŚCIACH. Ktoś powinien sie wsiąść za panią Sz.
34. Dodane przez joooooooo, w dniu - 10-11-2009 16:41 taaa jasne nie zła ściema... tylko nei ma to jak człowiek czeka od poand pół godziny na pogotowie i dusi się w domu bo choru na np. astmę.? w ogole gdzie tu sprawiedliwość...;/ to jest po prostu nie do zrozumienia..a idzcie wy z taką polityjką... szkoda słow..i nerwów...
35. Dodane przez olo, w dniu - 10-11-2009 18:21 SZANOWNI PANSTWO FAJNIE BY BYLO ABY NA WSZYSTKICH POSESJACH BYLY WIDOCZNE NUMERY DOMOW NA WIDOCZNYM MIEJSCU TO ULATWI SZYBSZE DOTARCIE NA MIEJSCE
reklama
36. Dodane przez do 34, w dniu - 10-11-2009 19:34 to jak choruje na astmę, to powinien wiedziec jak sie zachowac zanim przyjedzie pogotowie
37. Dodane przez Thor, w dniu - 10-11-2009 23:00 Do "joooooooo" komentarz 34. Szanowny pacjencie chorujący na astmę, jeżeli czekałeś pół godziny na pogotowie, to w 100% padłeś ofiarą pani jestem przeciw i podobnych abnegatów. Takich bomisiów jest w Lesznie kilka tysięcy. Wolą postawić na szali życie członków własnych rodzin, o ludziach takich jak Ty nie wspominając, niźli wydać 15zł na taksówkę. Bo im się rzekomo należy!? Jednakowoż, post który napisałeś, świadczy że zostałeś uratowany, lubo podjąłeś właściwe kroki w kierunku ratowania swojego zdrowia. Jesteś ponadto kolejnym dowodem na profesjonalizm leszczyńskich ratowników oraz bezmyślność społeczeństwa.
38. Dodane przez Lolo, w dniu - 11-11-2009 11:16 "Aniu" z kom 33 - pokrzywdzona przez "rodzinne koligacje" Jesteś cienką 45kg "sarenką", co to dr Housa się naoglądała i która liczyła, że koledzy ratownicy dowalą za Ciebie najcięższą robotę nosząc pacjentów kiedy Ty pospacerujesz do karetki z saszetką pełną recept!? I... nie udało się? Nie przyjęli do pracy? Teraz próbujesz dorobić do tego teorię o nepotyzmie? Bad lady, very bad!!! :P Moim zdaniem kobitki w ogóle nie powinny robić w pogotowiu, bo opóźniają akcje ratunkowe i obniżają efektywność pogotowia. Kiedyś widziałem jak przyjechała karetka w 4 osobowym składzie, w tym 2 kobitki. Zabierali facecika około 90kg z 3piętra, na takiej szmacie z uchwytami. Laseczki boczkiem do kareteczki z kosmetyczką pod pachą a ratownicy gięli z tym pacjentem. Pomogłem gościom, bo dobre serce mam. Nie myślałem, że nieprzytomny człowiek może być taki ciężki! Już widzę jak wygląda reanimacja w takim składzie. Ale nie o tym, kobiety w karetkach to zagrożenie dla pacjenta. To ciężka robota jest dla facetów z z ja... mi. Takie, moje zdanie.
39. Dodane przez A.rat., w dniu - 10-11-2009 23:06 do Ani z kom 33. Tu się nie zgodzę. Pracuję w Pogotowiu i nikt inny z mojej rodziny nie pracuje w służbie zdrowia. Nie twierdzę że się nie zdarza ale wcale tak być nie musi.
40. Dodane przez A.rat., w dniu - 10-11-2009 23:12 Do kom 30. Nie ma takiego czegoś jak ratownicy albo pogotowie nie chciało przyjechać! Nie ważne co my chcemy, ważne jest co zleci dyspozytor. To on kieruje karetkami i decyduje czy jest potrzeba wysyłania zespołu - widocznie takiej nie było skoro nie wysłał. Jest nocna i świąteczna opieka na Chrobrego a poza tym lekarz wyjazdowy którego też można w tym czasie bezpłatnie wezwać jak coś się dzieje ale trzeba troszkę pomyśleć a nie tylko znowu krytykować! Wcale mąż nie musiał cierpieć do rana - więc pretensje proszę zachować dla siebie a nie dla niewinnego pogotowia i ratowników. Jak sama nazwa wskazuje Pogotowie Ratunkowe -od ratowania życia a nie od wizyt domowych i leczenia.
41. Dodane przez xxxx, w dniu - 11-11-2009 13:44 do komentarza 38 liczy się to co w głowie a nie w mięśniach. Zyczę przyjazdu do Ciebie lub Twojej rodziny niekompetentnych panów ratowników !!!
42. Dodane przez Rat., w dniu - 11-11-2009 19:24 Do kom 38.Majac "dobre serece" jak to stwierdziles mogles poznac jak ciezka jest nasza praca,moze wkoncu inni ja docenia. A jesli chodzi o kobiety w pogotowiu to ciekawe skad ty mozesz wiedziec jakie sa ich kompetencje sadzac je tylko po sile??? Zapewne nie pomyslalestakze ze te kobitki to mogl byc lekarz i pielegniarka lub ratowniczka ktore wlasnie biegly do karetki przygotowac ja dla pacjenta???
43. Dodane przez yyyy, w dniu - 11-11-2009 21:23 Do kom 41.Sugerowanie braku kompetencji panów ratowników pokazuje kompleksy i brak predyspozycji do tego odpowiedzialnego zawodu osoby piszącej te słowa.Pacjent w ciężkim stanie nie zejdzie sam do karetki a jeżeli dużo waży... Wzywanie w tym przypadku pomocy do noszenia wydłuża ważny czas.To są fakty.
44. Dodane przez LoLo, w dniu - 12-11-2009 06:49 Kom 41. "xxxx" pisze: "liczy się to co w głowie a nie w mięśniach. Zyczę przyjazdu do Ciebie lub Twojej rodziny niekompetentnych panów ratowników" !!! Heh..., powiało żeńskim szowinizmem :P Ymm hmm, czekaj, niech się zastanowię... w kontekście mojej poprzedniej wypowiedzi..., to znaczy(!), że każdy silniejszy od kobiety osobnik (jakieś 99% populacji) jest zdeterminowanym genetycznie tępym głupcem, a inteligencja jest odwrotnie proporcjonalna do siły mięśniowej? To ciekawa jest teoria Jednakowoż jej zaprzeczeniem jest Twoja własna wypowiedź, będąca w zasadzie jednym wielkim oksymoronem(?) I wybacz, że Ci to mówię, ale Nobla z filozofii za to nie dostaniesz Część zaś Twojej wypowiedzi w klimacie "Urzekła mnie Twoja historia" omal do łez mnie "wzruszyła". Kiedy posunęłaś się do życzenia mnie i mojej rodzinie... tak(!) nazwę to po imieniu "śmierci" cyt: "Zyczę przyjazdu do Ciebie lub Twojej rodziny niekompetentnych panów ratowników !!!" , w pierwszym momencie, odrobinę zaniepokoiłem się o Twoją równowagę emocjonalną. Po chwili jednak nieco się uspokoiłem, gdyż wystarczająco dosadnie udowodniłaś, że to co jest w głowie, jest niezależne od tego co ma się w mięśniach. Nawet przeciętnej siły. Otóż, moje Ty słońce, biorąc pod uwagę główne determinanty skuteczności resuscytacji (tak odrobiłem lekcje!) + jej amplitudę czasową, znacznie bezpieczniej czuję się widząc w karetkach męskich ratowników medycznych, choćby byli tępymi kołkami na sterydach, oderwanymi od pługa, z 80cm bicepsem. No bo na co mi Twój geniusz (?!!!), kiedy z półobrotu kopnę w kalendarz, dajmy na to w lesie na grzybach 4km od drogi? Nadal więc, podtrzymuję swoje zdanie, że kobiety(99%) w karetkach obniżają skuteczność ratownictwa. Oczywistym wyjątkiem od tej reguły są kobiety z dyplomem lekarskim. One mogą sobie pozwolić na oczekiwanie pomocy innego zespołu.
45. Dodane przez sss, w dniu - 12-11-2009 00:29 te madrala z 32 powinno sie najpierw liczyc dobro czlowieka apotem kasa,ja tez place podatki nie tylko ty
46. Dodane przez pacjent..., w dniu - 12-11-2009 08:44 a tak podsumowując to nikt nie jest idealny...ale póki co to raczej nie możemy narzekać na nasze leszczyńskie Pogotowie bo chłopaki robią co mogą aby przyjść Nam z pomocą kiedy jej potrzebujemy a że mają też niekiedy potknięcia...to tylko ludzie!!! A Nam mieszkańcom dużo zdrówka
47. Dodane przez A.rat., w dniu - 12-11-2009 09:45 Do Lolo. Widocznie źle odrobiłeś lekcje bo skuteczność reanimacji/resuscytacji nie zależy od siły jej wykonywania tylko od czasu kiedy została podjęta i jej efektywności a tu nie ma różnicy czyje ręce to robią!!! Co do naszych panów ratowników to żadna z nas nie zarzuciła im braku kompetencji bo są to osoby dobrze wykształcone które wiedzą co robią -inne osoby nie mogą pracować w tym zawodzie i decydować o ludzkim życiu(to był tylko przykład!). Naprawdę wiele serca i pracy wkładamy w to żeby ratować ludzkie zdrowie, życie i staramy się robić to najlepiej jak potrafimy a Ty masz czelność zarzucać nam że źle to robimy?1? nie znając ani nas ani tego jak pracujemy. Moim skromnym zdaniem jest to nie na miejscu!!! więc zastanów się zanim coś jeszcze napiszesz i znowu kogoś bezpodstawnie obrazisz. Panowie z którymi pracujemy nie mają obiekcji do tego że pracują z kobietami (choć jakiś wyjątek może i się znajdzie) więc skoro im to nie przeszkadza to tym bardziej nie powinno przeszkadzać Tobie. Tworzymy zgrane zespoły i w większości pracuje się super. Dobrze że Twoje zdanie podziela mała część społeczeństwa. Większość ludzi już nie dziwi widok kobiety w karetce bo wiedzą że zawsze mogą liczyć na pomoc niezależnie kto przyjedzie!!! Życzę zdrowia i mam nadzieję że może kiedyś to zrozumiesz i zmienisz o nas zdanie.
48. Dodane przez ratowniczka, w dniu - 12-11-2009 09:22 Do Lolo. Czyli z dyplomem lekarskim byłybyśmy bardziej wartościowe??? (tylko mało jest tych "pań z dyplomem" które mogą w pogotowiu pracować) i to zwalnia od np. uszanowania cennego czasu??? Bzdura!!! Czas jest czasemz dyplomem czy bez! I dziękujemy za to 99%! czuję się zaszczycona że 1% kobiet jednak dostała szanse -my leszczyńskie ratowniczki właśnie jesteśmy tym 1 % :-)))
49. Dodane przez Dal Was LoLuś ;P, w dniu - 12-11-2009 15:58 Do: A. rat vel rat, ratowniczka... takie widzisz megainteligentne jesteście a prostego przekazu słownego nie rozumiecie bidulki : A. rat vel rat pisze: "źle odrobiłeś lekcje bo skuteczność reanimacji/resuscytacji nie zależy od siły jej wykonywania tylko od CZASU i kiedy została podjęta I JEJ EFEKTYWNOŚCI" to kolejny oksymoron stanowiący kwintesencję problemu, który stanowią kobiety w ratownictwie medycznym. Jeżeli dodam jeszcze tzw. "ZŁOTĄ GODZINĘ", potwierdzają się wszystkie przytoczone przeze mnie argumenty i obawy! Bo widzisz, maleństwo, czas podjęcia reanimacji zależy raczej od sprawności pojazdu, doświadczenia kierowcy, jakości dróg oraz dokładności określenia miejsca zdarzenia. I na nic Twoja i lekarza inteligencja, siła i boskość. To dopiero ta lajtowa połowa spirali śmierci. Problem w tym że poszkodowanego po/w trakcie reanimacji, trzeba jak najszybciej dostarczyć do szpitala na specjalistyczne badania i procedury. I to jest część którą wmiatacie pod dywan milczenia. Co zaś tyczy skuteczności, jaka będzie skuteczność po 30-60,90, 120 minutach reanimacji prowadzonej przez 45kg niewiastę, po wniesieniu ciężkiego sprzętu na któreś tam piętro, oraz ile potrwa transport pacjenta do karetki, jeżeli w ogóle nie trzeba będzie znosić samej reanimatorki. Uprzedzając atak, stwierdzenie; w zespole zawsze jest jakiś "młotkowy"... sorry ratownik medyczny, spytam o ile szybciej i skuteczniej przebiegnie taka akcja jeżeli "młotkowych" będzie 3 lub 4 !? To pytanie retoryczne które stawiam w kontekście stwierdzenia, że "tępe mięśniaki", "to był tylko przykład". Uznaj to za nobilitację i przyjmijmy zgodnie, że niekompetentni kretyni wśród mężczyzn i kobiet zdarzają się mniej więcej w podobnej proporcji? Czyli mamy jakiś konsensus na dobry początek. Piszesz że, w pracę wkładacie całe serce i staracie się pracować najlepiej jak potraficie... Ależ nigdy tego nie kwestionowałem! Tylko czy zawsze starczy sił aby ta praca była skuteczna? I to jest przedmiotem tej polemiki. To, że zespoły są zgrane, pracuje się Wam super w atmosferze wszechobecnego "Wersalu", niziacie się na powitanie a panowie z uśmiechem na twarzy(?!) przejmują za kobiety wszystkie prace fizyczne, to generalnie dla mnie jako potencjalnego pacjenta nie ma żadnego znaczenia. Bo wracając do przytoczonego przykładu (kopnięcie z półobrotu w kalendarz podczas grzybobrania, czy nieprzytomny na 4 piętrze), pochylcie się nad problemem bez emocji i mając możliwość wyboru, zastanówcie... wolałybyście zespół megawykształconych pań ratowniczek, czy (co ustaliliśmy prędzej) równie dobrze wyedukowanych, krzepkich panów ratowników? Dla ułatwienia, zadam pytanie dlaczego od zawsze, wszędzie, nawet w najbardziej sfeminizowanych krajach, istnieją podziały kategorii dyscyplin sportowych? Nich przemówi rozum a... stanie się światłość! Znam Wasze odpowiedzi i powiem, że ja też!!! Bo To nie jest kwestia dyskryminacji płci, szowinizmu, emocji czy niechęci... to kwestia życia lub śmierci! Tu nie ma demokracji i kompromisów. Chyba że ktoś liczy iż ziemia przykryje jego słabości i błędy. |||| Droga ratowniczko z kom48 umknął ci sens niebogo! Tu nie chodzi o wartościowanie człowieka na podstawie posiadanego dyplomu. Nie chodzi też o prawo do igrania życiem, przez dłubanie w nosie podczas oczekiwania na zespół który uniesie pacjenta. Kobieta z dyplomem,... nie to złe określenie. Kobieta posiadająca wiedzę medyczną na poziomie lekarza, jest w stanie, stosując zaawansowane zabiegi oraz leki, utrzymać pacjenta przy życiu do przyjazdu tegoż zespołu. Tyle w słowie na niedzielę, amen. PS. Jestem gotów do konstruktywnej polemiki. Pamiętajcie jednako, że wszystko co zeznacie, może być użyte przeciwko Wam!!! :P:P:P Pozdrawiam ratowników i ratowniczki z leszczyńskiego pogotowia. I pamiętajcie, to nie ja to CZAS jest waszym wrogiem!
50. Dodane przez CooDoock, w dniu - 12-11-2009 20:00 "ratowniczka" spod 48 napisała: "my leszczyńskie ratowniczki właśnie jesteśmy tym 1 % :-)))" Fara cira fara tonga...! Niezły dżołk Pewnie masz to wypisane na karteczkach porozklejanych na całej chacie? "Amway-owskie" sekciarstwo ma swoje ofiary Może masz jakiegoś sposoba coby yntelygencją zmusić pacjenta do lewitacji? Robie w hurtowni budowlanej i qurde biorę ten patent! Bo czasem mnie w kręgosłupie strzyka jak tacham woreczki z cementem
51. Dodane przez A.rat., w dniu - 13-11-2009 00:05 Do Lolo. Żadna z nas nie waży 45kg i żadna z nas podczas akcji nie wyczerpała swojej siły przez co nie mogła by dobrze wykonać tego co do nas należy. Wierzcie mi Panowie że nawet zespoły męskie czasem nie są w stanie sami znieść pacjenta i wzywają pomoc i nikt z tego powodu problemów nie robi. Nikt nie twierdzi że jesteśmy siłaczkami ale gdy trzeba zawsze sobie radzimy. Gdyby kobiety nie mogły pracować w tym zawodzie to by nie pracowały. A pracują nie tylko w Polsce ale i na całym świecie i moim skromnym zdaniem radzą sobie świetnie. Jak widzę jednak do Ciebie nic nie przemawia i na wszystko masz gotową odpowiedź więc niech tak zostanie bo nie mam już ochoty dłużej ciągnąć tego tematu. Cieszę się z tego co robię bo to jest to co zawsze robić chciałam i nie sądzę żebym robiła to źle (przynajmniej nikt mi tego do tej pory nie zarzucił). Z mojej strony temat wyczerpany życzę zdrowia...
52. Dodane przez zdea, w dniu - 13-11-2009 13:49 lolo twoja głupota nie ma granic. Znam kobiety pracujace w tym zawodzie i znakomicie sobie radza.do kom 50 ludzie to nie worki z cementem
53. Dodane przez Wasz LoLuś ;P, w dniu - 14-11-2009 19:50 Widzę, postanowiłaś zakończyć swój udział w trudnym temacie. Zatem już na koniec...; A.rat pisze: "Gdyby kobiety nie mogły pracować w tym zawodzie to by nie pracowały." Zdziwisz się, ale formalnie to nie mogą! Zapraszam do lektury przepisów BHP I nie ma tyle uchwytów przy noszach, by kobiety mogły spełnić ich wymagania. Pracodawcy zwyczajnie łamią prawo, mieszając Was z "młotkowymi", których mamy chwilowy deficyt. A.rat pisze: "...pracują nie tylko w Polsce ale i na całym świecie" Suuuper! A widziałaś amerykańskie kaszaloty, tudzież sprzęt jaki w cywilizowanym świecie posiadają? No i zapomniałaś o krajach arabskich... A.rat pisze: "żadna z nas podczas akcji nie wyczerpała swojej siły" Swojej pewnie nie... Pozdrowienia dla "młotkowych" A.rat pisze: "moim skromnym zdaniem radzą sobie świetnie" Fajnie być adwokatem w własnej sprawie...? Wracając do tematu, radzenie polega na tym, że "mięśniaki" muszą naginać, Wy tymczasem "sobie radzicie" (radzenie polega na bezzwłocznym udaniu się na parter celem przytrzymania drzwi, bo pacjent ciężkawy jest!!!) a czas upływa..., upływa..., upływa..., up(s!)... Na zakończenie, powiedz mi Słońce, bo to zagadka jest na miarę geniuszu! Dlaczego, skoro kobiety ratowniczki i pielęgniarki mają takie cojones jak sugerujecie, nie tworzy się zespołów wyłącznie żeńskich? I kwiatek do fartuszka, w mediach mówi się ostatnio o dwuosobowych zespołach ratunkowych. Znając skąpstwo MZ, poruszony w tejże polemice problem stanie się dla niektórych wreszcie zrozumiały. Życzę zdrowego kręgosłupa waszym kolegom, a paniom sukcesów w tej, dlań "ciężkiej" kombinacji... sorry(!) pracy! Kupa mięci zdea spod 52 He he He, "advocatus diaboli" dla ubogich?. Casz wreszcie dorosnąć oraz wyalienować mentalnie z alkowy. I pytam, gdzie byli rodzice!? Bo Widzisz mój ty nieszczęsny przyjacielu, miała być erekcja intelektu, fajerwerki mądrych słów, feria argumentów, motylki w brzuchu a... Skończyło się jak zawsze nieboraku..., przedwczesną ejakulacją. Nim zatem uraczysz nas kolejną porcją swojego wysublimowanym geniuszu, wytrzyj sobie to białe z twarzy i klawiaturę, bo ci się prawy alt zlepił. Następnym zaś razem, uprzedzaj nim popuścisz, bo forum odwiedzają czasem i inteligentni ludzie. Życzę powodzenie w dążeniu do doskonałości. Per aspera ad astra! Pozrawiam, zawsze Wasz, LoLuś ;P
54. Dodane przez rat.med, w dniu - 17-11-2009 19:29 komprominacja że ludzie z tego samego otoczenia nie potrafia normalnie porozmawiać o tym co ich boli!! może ktoś trzęsie portkami i zale wywala na forum bo nie potrafi normalnie porozmawiać! i fakt który nas Wszystkich boli ze zawsze na pogotowiu wieszaja psy ze jacy mi zli nie jestesmy itd... znajać tąprace od tej drugiej strony nie potrafimy sie nawzajem szanować szkoda gadać...
55. Dodane przez misiek, w dniu - 20-11-2009 19:28 ale \\\\\\\\Czytając te komentarze to chyba je sami ratownicy pisali. Prawda jest taka: Wykształcenie - dwuletnia szkoła z 51% obecnościa; Odpowiedzialność - boją sie jej jak ognia byle szybko na nosze i gaz do szpitala; Ciężka praca czyli średnio 2-3 wyhazdy na 12 godzin a tak siedzenie albo leżenie i picie kawki.
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane.
Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację.
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane.
Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.