Szanowny czytelniku, 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Po rozwinięciu szczegółów znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat. Odsyłamy także do Polityki Prywatności.
Rozwiń szczegóły
Zwiń szczegóły
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez RADIO ELKA Sp. z o.o., Agencję Reklamową EL Sp. z o.o. oraz Zaufanych Partnerów.
Administratorzy danych / Podmioty którym powierzenie przetwarzania powierzono
Radio Elka Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000235295
Agencja Reklamowa EL Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000245793
dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
wykrywanie botów i nadużyć w usługach
pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)
Podstawy prawne przetwarzania danych
marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne - zgoda
świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych
Odbiorcy danych Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, w tym Zaufani Partnerzy, agencje marketingowe oraz podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.
Prawa osoby, której dane dotyczą Przysługują Ci następujące prawa w związku z przetwarzaniem Twoich danych osobowych:
prawo dostępu do Twoich danych, w tym uzyskania kopii danych,
prawo żądania sprostowania danych,
prawo do usunięcia danych (w określonych sytuacjach),
prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego zajmującego się ochroną danych osobowych,
prawo do ograniczenia przetwarzania danych.
W zakresie w jakim Twoje dane są przetwarzane na podstawie zgody lub w ramach świadczonej usługi (dane są niezbędne w celu świadczenia usługi) możesz dodatkowo skorzystać z poniższych praw:
prawo do wycofania zgody w zakresie w jakim są przetwarzane na tej podstawie. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem.
prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego.
W celu skorzystania z powyższych praw Radio Elka Sp. z o.o. udostępnia następujący kanały komunikacji:
forma pisemna Radio Elka, ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno
Informacje dodatkowe Więcej o zasadach przetwarzania danych w "Polityce prywatności" - tutaj
Gostyńska prokuratura bada sprawę śmierci 11-miesięcznego chłopczyka z gminy Krzemieniewo. Dziecko zmarło po tym jak poparzyło się wrzątkiem. Rodzice szukający pomocy byli odsyłani ze szpitali do lekarza rodzinnego. Dziecko po kilku dniach zmarło. - Pomocy udzielono, ale nie wiadomo, czy była właściwa - mówi Roch Waszak, prokurator rejonowy w Gostyniu.
Dyżurny reporter: 667 70 70 60
Do wypadku doszło w 2008 roku. Chłopczyk ściągnął ze stołu szklankę z wrzątkiem. Znaczna część ciała została poparzona. Rodzice szukali pomocy najpierw w szpitalu w Lesznie, gdzie stwierdzono,
że obrażenia nie są poważne, potem w Gostyniu skąd odesłano ich do lekarza rodzinnego, ale było już za późno. Dziecko po kilku dniach zmarło. Orzeczono, że przyczyną zgonu był wstrząs termiczny. Czy dziecko na czas nie otrzymało pomocy? - Pomocy udzielono i to bardzo szybko, ale nie wiadomo, czy to była właściwa pomoc. Rodzice z tym dzieckiem nie powinni być odsyłani. Postępowanie prowadzone jest w sprawie, brakuje nam opinii biegłych lekarzy z Wrocławia, którzy mają stwierdzić, czy faktycznie doszło do zaniedbań, a jeśli tak, to kto ponosi za to odpowiedzialność - mówi Roch Waszak, prokurator rejonowy w Gostyniu. Do czasu uzyskania opinii biegłych lekarzy, postępowanie jest zawieszone. (abj/tekst i foto)
1. Dodane przez mama, w dniu - 09-02-2010 10:02 Nie popuściłambym lekarzowi, który nie udzielił nalezytej pomocy mojemu dziecko. To jest skandal jak ci NSAI pseudolekarze traktują pacjentów. Jak mogło dojść do takiej tragedii???
2. Dodane przez gosc, w dniu - 09-02-2010 10:11 szok!!!ta nasza Polska...nie można podarować tego,ktoś musi być odpowiedzialny.to chodziło o dziecko...do prania kasy to wszyscy a do leczenie i pomocy nie ma nikogo....
3. Dodane przez B. K., w dniu - 09-02-2010 10:19 Ciekawe dlaczego "mądry" lekarz ze szpitala wysyła dziecko w takim stanie do przychodni? Nie zdiagnozował należycie małego pacjenta czy liczył na wizytę w swoim, prywatnym gabinecie? Ja, podobnie jak autorka pierwszego komentarza też bym takiemu "lekarzowi" nie popuściła. Może wreszcie niektórzy z nich się opamiętają i zamiast liczyć tylko kasę przypomną sobie przysięgę Hipokratesa.
4. Dodane przez ona, w dniu - 09-02-2010 10:38 No tak to tylko Polska...odbijanie piłeczki... zgadzam sie z kom.1. W naszym kraju są pieniadze na niepotrzebne rzeczy np.Taniec z gwiazdami itp. a ludzie nie mają gdzie mieszkac bo ich sie wyrzuca na bruk, nie mają na podstawowe potrzeby bo sie pracuje za marne grosze, a co najgorsze umierają bo nie ma na leki, nie ma miejsc w szpitalach itp... wyrazy współczucia dla rodziców.
5. Dodane przez ewucha, w dniu - 09-02-2010 10:48 A ja pytam - jak można było dopuścić, że wrzątek znalazł się w zasięgu dziecka? Rodzice małych dzieci powinni mieć trochę więcej wyobraźni w zapewnieniu dziecku bezpieczeństwa! Bo to co dziecko potrafi czasem przechodzi wszelkie wyobrażenia...np.tiktaki w nosku...No, bo przecież miało je jeść, a nie pakować do noska...
6. Dodane przez Tolo, w dniu - 09-02-2010 11:16 Ukarać też rodziców. To ich WINA, że 11-to miesięczne dziecko ściągnęło szklankę z wrzątkiem na siebie. Jak się ma małe dziecko, to trzeba myśleć za siebie i za to dziecko.
7. Dodane przez Magda, w dniu - 09-02-2010 11:23 W pełni popieram kom nr 2 Ciekawe gdzie byli rodzice w tym czasie .To straszna nieodpowiedzialność
8. Dodane przez ktoś, w dniu - 09-02-2010 11:29 zastanów się Tolo co piszesz, chyba sam nie masz dzieci, bo czy może byc coś gorszego i większa kara niż strata/śmierć własnego dziecka? To już wystarczająca kara, a z tego co piszą to wina i niedopatrzenie lekarzy i szpitali! posłuchaj wywiadu z prokuratorem!!!
reklama
9. Dodane przez rodzic., w dniu - 09-02-2010 11:36 Ty panie "Tolo" jesteś chyba POWIĄZANY Z TYMI CO TAK DOBRZE ZADBALI O ZDROWIE TEGO DZIECKA ŻE MU TAK DOBRZE POMOGLI I MUSIAŁO ZEJŚĆ Z TEGO ŚWIATA.Jak śmiesz! obarczać winą rodziców, ty jesteś chyba idealny rodzic albo jasnowidz co wszystko przewiduje do przodu. IDEAŁ SIĘ ZNALAZŁ???.
10. Dodane przez tez mama, w dniu - 09-02-2010 11:40 Mnie potraktowano podobnie. 14 lat temu-mój roczny syn również poparzył się herbatą. Przyjechało pogotowie-udzieliło pierwszej pomocy i oznajmiło, ze gdyby coś się działo proszę pójść na chirurgię. Następnego dnia udałam się z dzieckiem na odział chirurgii dziecięcej do szpitala w Gostyniu. Na dzień dobry usłyszałam-dlaczego nie poszłam na chirurgię do ośrodka ? tylko przychodzę tutaj. Doktor był bardzo zajęty i kazał czekać. Po dwóch godzinach oczekiwania pod drzwiami oddziału zrezygnowałam z wizyty -dziecko słaniało się na rekach bo było senne i płakało. Po południu poszłam do innego lekarza na wizytę prywatną. Jednak po dwóch dniach u synka pojawiła się silna gorączka i przyszła szkarlatyna przyranna-syn wyładował na oddziale w szpitalu. Lekarz triumfował-bo po fakcie dowiedziałam się ze z jego ust padły słowa-gdzie jest ta matka z dzieckiem ? czekać jej się nie chciało-ale ona i tak tu wróci i tak. Teraz wiem jedno-dziecko z poparzeniem musi zostać przyjęte natychmiast a nie czekać aż PAN DOKTOR ZNAJDZIE CZAS. Gdyby to trafiło na osobę podwładna z pewnością wyciągnięte byłyby w stosunku do niej konsekwencje a tak jakby sprawy nie było. Dziś z bagażem doświadczeń nie zostawiłabym tak tej sprawy-wtedy stać mnie było jedynie na łzy.
11. Dodane przez tez mama, w dniu - 09-02-2010 11:42 Tolo-zycze Ci jednego-abys nigdy nie znalazł sie w takiej sytuacji bo chyba nic nie wiesz o zyciu !!!!
12. Dodane przez 000, w dniu - 09-02-2010 11:52 do kom 2 A skąd wiesz, jak był naprawdę, że osądzasz rodziców???, byleś tam???, widziałes??? Osądzać jest łatow, ale jak można osądzac nie znając faktów??. A jak Ty byś wylał, sobie wrzatek na nokę, rękę..., - oczywiście nieumyślnie to kto był by winien? tez rodzice?
13. Dodane przez 000, w dniu - 09-02-2010 11:53 do kom 2 A skąd wiesz, jak był naprawdę, że osądzasz rodziców???, byleś tam???, widziałes??? Osądzać jest łatow, ale jak można osądzac nie znając faktów??. A jak Ty byś wylał, sobie wrzatek na nokę, rękę..., - oczywiście nieumyślnie to kto był by winien? tez rodzice?
14. Dodane przez ktos, w dniu - 09-02-2010 11:53 do komentarza nr 2..karac to sie powinno takich filozofow jak ty..mam juz dorosle dzieci, to ze nic sie nie stalo im nie upowaznia mnoie czy ciebie do wydawania opini o innych...mozesz pilnowac uwazac..co ma byc to i tak bedzie..wspolczocia dla rodzico..a ty zanim cos napiszesz ..dwa razy sie zastanow..bo za chwile obraz ci spadnie na glowe... i kto bedzie mial byc ukaraNY? OBRAZ . SCIANA ? CZY TY.....53
15. Dodane przez Anka, w dniu - 09-02-2010 12:06 Do Tolo. To był wypadek, nie wszystkim wypadkom udaje się zapobiec( widać po twoim kometarzu, że niewiele masz do czynienia z dziećmi). Nie sądzisz, że rodzice zostali już "ukarani", wspomnienie tego co się stało będzie ich prześladować do końca życia. Czasem warto się zastanowic nad tym co sie chce napisać albo powiedzieć
16. Dodane przez XX, w dniu - 09-02-2010 12:15 Obydwa szpitale w Lesznie i Gostyniu winny być ukarane dotkliwą karą pieniężną za odesłanie rodziców z poparzonym dzieckiem.Rodzice po tych najgorszych dniach winni zająć się też odszkodowaniem za to co ich spotkało. To jest wielki skandal, to co dzieje się obecnie ze służbą zdrowia. Czas aby przeszła w "prywatne ręce", bo dłużej tak być nie powinno.Dla tych, którzy są odsyłani mam jedną radę: żądać zaświadczenia, że nie zostaną przyjęci. Wiadomo, że tego nie zrobią i w końcu przyjmą. Pozdrawiam.
17. Dodane przez xxx, w dniu - 09-02-2010 12:18 do TOLO ty chyba nie masz dzieci i nie masz zielonego pojęcia o opiece nad dzieckiem !wypadki się zdarzają, a kiedy się wydarzył rodzice szukali pomocy- niestety bezskutecznie - to czyja to wina, lekarze nie wiedzieli jakie zagrożenie niesie poparzenie u tak małego dziecka ?
18. Dodane przez JO, w dniu - 09-02-2010 12:21 GDZIE BYLA MATKA DZIECKA ZE POPARZYLO SIE WRZATKIEM MOZE NIE LEKARZE BYLI WINNI A ZANIEDBANIE
19. Dodane przez OJCIEC, w dniu - 09-02-2010 12:33 NO TRZEBA UWAŻAĆ ALE ZDAŻAJĄ SIĘ WYPADKI A WTEDY TRZEBA DZIAŁAĆ BARDZO SZYBKO A NIE ODSYŁANIE OD ANNASZA DO KAJFASZA
20. Dodane przez ADA, w dniu - 09-02-2010 12:43 Ci co piszą te głupie komentarze na temat tego że rodzice są winni tego wypadku to chyba wogóle dzieci nie mają ani serca/ludzie puknijcie się w głowę która matka i który ojciec chcieliby krzywdy własnego dziecka to jest chore co wypisujecie.Sama mam dziecko i wiem że nie ustrzeże się wszystkiego ponieważ małe dziecko jest wszędzie.A co do szpitala w Lesznie i Gostynia to te oddziały dziecięce nie są zbyt grożne tylko ordynatorzy i lekarze powinni być zmienieni ponieważ władza odebrała im wszystkim rozum i myślą jeden z drugim że są Bogami tylko potrafią krzyczeć na rodziców i traktować ich po chamsku
21. Dodane przez ewa, w dniu - 09-02-2010 12:49 Do wszystkich ,którzy winą obarczają rodziców!!!Bardzo łatwo jest osądzać innych,zwłaszcza tym,którzy nie mają własnych dzieci!!!Takie maleńkie szkraby są bardzo żywe i wystarczy ułamek sekundy i wypadek gotowy!!!Sama mam córkę,która się poparzyła herbatą.Stała na stole,obok już letniej kawy.I to dosłownie sekundy.Pech chciał,że akurat chwyciła tą gorącą.Na szczęście poparzyła tylko rączkę i na szczęście niezbyt mocno.!Gdy pojechałam na pogotowie i z płaczem winiłam siebie za to,co się stało mądry lekarz powiedział nawet,że nikt przecież nie ma oczu dookoła głowy,więc dajcie spokój zrozpaczonym rodzicom!!!
22. Dodane przez zzz, w dniu - 09-02-2010 12:57 Wina rodziców jest bezprzeczna. Wina lekarzy jest jeszcze większa. Lekarze olewają takie przypadki. Zapłać za wizytę to natychmiast zabiorą się do pacjenta. Znam to z własnego przypadku. Moje dziecko na zajęciach szkolnych W-F raz skręciło nogę(3 tyg. gipsu), drugi raz rozcięta głowa też W-F. Pomogło opieprzenie lekarzy z grubej rury i wzieli sie za leczenie a nie odsyłanie do poradni chirurgicznej i lekarza rodzinnego.
23. Dodane przez zzz, w dniu - 09-02-2010 12:59 ciekawe ile będą czekać na opinie biegłych. Zaręczam, że sprawa się przedawni. Ręka rękę myje.
24. Dodane przez AA, w dniu - 09-02-2010 13:16 Dziecka nikt nie upilnuje i nie można obarczać winą rodziców za to, co się stało.Sama wychowałam dzieci, które są już dorosłe. Wiem co piszę, bo we własnym domu szłam z córką za rękę, ona jadła jabłko, które w pewnym momencie spadło jej na ziemię. Córka puściła moją rękę i pobiegła za jabłkiem uderzając w krawędż ściany. Skończyło się szyciem czoła.
25. Dodane przez Tolo, w dniu - 09-02-2010 13:34 Wbrew temu co o mnie piszą w niektórych komentarzach mam dzieci, są juz dorosłe i tylko dlatego nic im się nie stało kiedy były małe, bo RODZICE bardzo na nie uważali i umieli przewidzieć co małemu dziecku może przyjść do jeszcze mniejszej główki. W przerażającej większości wypadki dzieci to wina głupoty i zaniedbania rodziców. Ich zachowanie usprawiedliwiają tylko ci, którzy sami nie dbają o opiekę nad dziećmi. Małe dziecko nie potrafi przewidzieć skutków swojego zachowania i to jest właśnie rola rodziców. Musza myślec za to dziecko. Tutaj nie myśleli ani za dziecko ani za siebie. Pomimo, że lekarze też są wg mnie winni, rodziców nic nie usprawiedliwia.
26. Dodane przez dramat owszem..., w dniu - 09-02-2010 13:45 prokurator- czlowiek z wysokim wyksztalceniem, znajomoscia prawa czeka na opinie bieglych, wy juz wiecie? nie bylo was ani w domu ani w szpitalu,bronicie rodzicow pytajac kto by chcial krzywdy dziecka? a moze rodzice byli pijani? moze pierwsza pomoc zostala udzielona prawidlowo, i pozniej zaniedabno po prostu kontrole? nikt z nas nie wie co sie dzialo z dzieckiem po powrocie do domu,ale kazdy juz ma opinie gotowa...ja nie jestem ani za lekarzami ani za rodzicami, poczekam i posmieję sie z ...WAS...
27. Dodane przez fachowiec, w dniu - 09-02-2010 13:57 Z tego co wiem, oczekiwanie na opinie biegłego, nie jest podstawą do zawieszenia postępowania... Widzę, że gostyńska prokuratura w ten sposób manipuluje statystyką, która jest tam najważniejsza...
28. Dodane przez gość, w dniu - 09-02-2010 13:59 Z takim osobnikiem jak TOLO, który zjadł wszystkie rozumy, nie ma co dyskutować..Dajcie spokój,szkoda nerwów na takich.
29. Dodane przez ........., w dniu - 09-02-2010 14:33 ..idiotyczny komentarz - 26 - możesz już się śmiać - skoro to takie wesołe? (...)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
30. Dodane przez do 26, w dniu - 09-02-2010 14:14 Chyba skoro w szpitalu w Lesznie i Gostyniu nie udzielono dziecku pomocy to nie to samo co zaniedbanie kontroli? Śmiejesz się z komentujących, a sam/a "gdybasz" co mogło się stać. Może Twoje wersje są niewłaściwe ha ha ha śmieszne co? Nie za bardzo. Mnie jakoś taki artykuł, ani komentarze pod nim nie bawią. Mam dziecko i wcale nie należy do tych, które kilka godzin potrafią przesiedzieć przed telewizorem. Czasem wydaje mi się, że jestem przewrażliwiona, wszędzie widzę potencjalne zagrożenie i staram się je eliminować. Mogę otwarcie przyznać, że mimo wszystko niejednokrotnie zdarzają się sytuacje, które przechodzą moje najśmielsze oczekiwania. Do tragedii wystarczy ułamek sekundy... Czy wobec tego, że rodzice zawinili, dziecko nie powinno było otrzymać pomocy? To co z ludźmi, którzy powodują wypadki samochodowe? Też im nie pomagać. Albo osoby, które w wyniku skoku do wody doznały urazu kręgosłupa... też nie powinny być nawet wyłowione z wody, bo same są winne swojej bezmyślności. Ludzie jesteście okrutni.
31. Dodane przez do zgryźliwych, w dniu - 09-02-2010 14:18 Gdyby wszystko było do przewidzenia to nie byłoby wypadków i chorób. Wtedy lekarze też byliby niepotrzebni, a jednak po coś są i chyba nie tylko po to, żeby całymi dniami pić kawkę. Oznacza to, że jednak nie jesteśmy tacy cudowni i przewidywalni. Gratuluję tym, którzy nigdy nie musieli korzystać z pomocy lekarza.
32. Dodane przez MM, w dniu - 09-02-2010 14:29 Do kom 26... myślę, że jakakolwiek nie będzie opinia TO W TEJ SYTUACJI NIE MA SIĘ Z CZEGO ŚMIAĆ!!! I pewnie nie będzie...
33. Dodane przez dora, w dniu - 09-02-2010 14:34 lekarze zawsze są niewinni oni tylko strajkować ptrafią bo zawsze im mało a każdy prywatny gabinet ma gdyby pewnie poszli prywatnie i słono zapłacili to dziecko otrzymałoby należytą pomoc i pewnie żyłoby do dzisiaj jak znam życie to śledztwo zostanie UMORZONE!!! tak jest w naszym kraju współczuje rodzicom sama mam 7 miesięczną córeczke
34. Dodane przez Jaga, w dniu - 09-02-2010 14:49 Popieram komentarze TOLO. Pomijając wypadki których nie da się przewidzieć, poparzenie akurat można było przewidzieć bardzo łatwo. Jaki idiota stawia szklankę z wrzątkiem w zasięgu rączek niespełna rocznego dziecka?????? Rodzice jeszcze pewnie będą chcieli odszkodowanie od lekarzy.
35. Dodane przez ewucha, w dniu - 09-02-2010 15:50 Właśnie, że Tolo ma rację! Tylko, że rodzice nie mają krzty wyobraźni.A płacą za to dzieci - jak tu - wysoką cenę. A wina lekarzy swoją drogą.Jeśli zawinili powinni za to odpowiedzieć.
36. Dodane przez do TOLO i EWUCHA, w dniu - 09-02-2010 16:22 Ty człowieku nierozsądny jesteś!! Rodzice zrobili to co powinni!!! A cała Wina to lekarzy!!! Oni nie powinni odesłać do domu rodziców z takim małym dzieckiem!!!! Zastanówcie się co w ogóle piszecie!!!!
37. Dodane przez śmieszne, w dniu - 09-02-2010 16:43 kogo nazywasz idiotą!!??dobrze ze w twoim życiu nie stał się rzaden wypadek i że nie przezyłąs nigdy czegos takiego..i dobrze ze ty nie masz dzieci i ich nie wychowujesz bo ty na pewno jako pierwsza stałabyś w kolejce w urzedzie po kase!!
38. Dodane przez tooki, w dniu - 09-02-2010 16:51 tak !!!wszyscy macei racje
39. Dodane przez jaaa, w dniu - 09-02-2010 16:52 nikt tego na prawde nie wie!!i jakim prawem jest to umieszczone na tej stro nie!!kto na to ma zgodę????
40. Dodane przez kama, w dniu - 09-02-2010 16:55 rodzice to wasza wina!!!!!!!!!!!
41. Dodane przez Tom, w dniu - 09-02-2010 17:36 Oczywiście ,ze lekarz powinien udzielić należytej pomocy i to nie podlega wątpliwości ,jednakże rzecza niezrozumiała dla mnie jest fakt jak w zasięgu ręki dziecka niespełna rocznego mógł znaleźc się wrzątek ? Zrozumiałabym gdyby dziecko było starsze . Zawsze byłam uczulona na stawianie "kawki" na ławie w obecności małoych dzieci przeciez zawsze mogło ono pociągnąć za serwete i gotowe . No niestety tak małego dziecka nie da spuścić sie z oczu . Rozumiem ,że rodzice ponieśli najwyższa karę - bo nie ma niczego gorszego od śmierci własnego dziecka ,ale proszę mi nie pisać ,że rodzice nie sa winni .Mam nadzieje ,że drugiego takiego błędu nie popełnia .
42. Dodane przez **a**-mama, w dniu - 09-02-2010 17:39 Po 1.do kom.40-zdajesz sobie sprawę, co Ty piszesz?przy dziecku wystarczy sekunda nieuwagi i może się coś wydarzyć, a człowiek jest tylko człowiekiem; po 2. to w Lesznie jest makabra z przyjęciem dziecka na oddział; sami z mężem byliśmy w takiej sytuacji 3 lata temu, kiedy nasz niespełna miesięczny synek załapał wirus, przez co szybko się odwodnił, nieznacznie ale jednak, w momencie przyjmowania na oddział szanowny pan dr.M stwierdził że nasz synek nie nadaje się na leczenie szpitalne w Lesznie i odsyłał do Gostynia ale w końcu przyjął małego. Katastrofa na oddziale dziecięcym w Lesznie!!
43. Dodane przez Bartek, w dniu - 09-02-2010 18:01 Autorzy kretyńskich komentarzy niech lepiej poświęcą kilka dni na przemyślenia. Są to pewnie osoby które nie mogą mieć dzieci, albo nie mają z kim im mieć. Nie mają pojęcia o wychowaniu dziecka. Zrozumcie buraki, że wypadki się zdarzają i osądzając rodziców dziecka dobrze nie robicie.
44. Dodane przez aneta, w dniu - 09-02-2010 18:17 kilkukrotnie byłam pacjentka izby przyjęć w Lesznie i potwierdzam ze lekarze odnoszą się chamsko do pacjentów, wydaje im się ze wszyscy pacjenci to zapijaczeni menele przywiezieni przez policję,których"muszą" opatrywać szanowni lekarze, chociaż i ci pijacy zasługują na szacunek. ostatnio przyjechałam z córeczką 8 m-cy z krwawą biegunką, dziecko było leczone przez lek rodz ale biegunka nie ustępowała, pojawiła się krew, nie gorączkowała, nie była odwodniona chętnie piła, bawiła się ale jak zobaczyłam krew o godz 17 wpadłam w panikę - a może coś połknęła, na ul. chrobrego było jeszcze za wcześnie bo przyjmują od 18 pojechałam do szpitala, prosiłam aby lekarz zbadał dziecko, ale rejestratorka z obojętną miną stwierdziła ze mam iść zapytać czy mnie lek przyjmie, lekarz nawet na dziecko nie spojrzał a jak poprosiłam aby zrobiono jej badania.może rtg lub usg bo podejrzewam że mogła coś połknąć, to się zaczął śmiać i stwierdził ze się naoglądałam amerykańskich filmów, padły niewybredne komentarze ku rozbawieniu pielęgniarek, nie chciał podać swojego nazwiska,a jak wróciłam do rejestracji z żądaniem, aby podano mi personalia lek to pielęgniarz nakrzyczał, a rejestratorka mnie wyprosiła, było to 20 01. na szczęście był ze mną ojciec więc mam świadka, teraz w piątek złożę oficjalną skargę, ten palant bez serca nie wziął pod uwagę faktu ze wystarczyło zadzwonić do administracji,lub ordynatora izby przyjęć z prośbą o podanie grafika w danym dniu, lekarz który nie udzielił pomocy mojemu dziecku 20.01 to wojciech k który przyjmował w pok 114, mojej córeczce na szczeście nic nie jest bo trafiłyśmy na chrobrego gdzie przyjmował w tym dniu młody bardzo sympatyczny lek, na krórego widok mała aż piszczała z radości i wyciągała do niego rączki, wszystko nam wytłumaczył ,przepisał lekarstwo i po kilku dniach było ok, ale w przypadku tamtego zdarzenia pora aby dyrektor szpitala dowiedział sie co się dzieje na jego podwórku, życze wytrwałości wszystkim poszkodowanym pacjentom w dochodzeniu swoich racji, a pomysł z żądaniem zaświadczenia o odmowie udzielenia pomocy to dobry pomysł WYRAZY WSPÓŁCZUCIA DLA RODZICÓW PO STRACIE DZIECKA
45. Dodane przez do ewucha i do tolo, w dniu - 09-02-2010 18:59 zyczę wam żebyście nie mieli dzieci bo wam się wydaje że to roboty i chodzą tam gdzie im każecie więc się nie nadajecie do bycia rodzicami......przecież dzieci 11 miesięczne to żywe sreberka i jest ich wszędzie pełno ....a wy jesteście beznadziejni może więcej rozumu??dla EWUCHY
46. Dodane przez do kom.44, w dniu - 09-02-2010 19:19 Popieram i proponuję na drugi raz i pozostałym ludziom gdy będą się udawać do leszczyńskiego szpitala zabrać ze sobą DYKTAFON będziemy mieć w tę czas dowód jaka rejestratorka jest wredna i lekarze miałam okazje to przeżyć banda frajerów
47. Dodane przez ja, w dniu - 09-02-2010 19:32 Przestańcie obwiniać tych rodziców. Dobrze, że Wy upilnowaliście własne dzieci. Zajmijcie sie teraz pilnowaniem wnuków.
reklama
48. Dodane przez łysy, w dniu - 09-02-2010 19:37 lekarze mało zarabiają??
49. Dodane przez ewucha do kom.45, w dniu - 09-02-2010 20:39 Ten brak rozumu to postawienie wrzątku w zasięgu dziecka. Ten wypadek nie powinien mieć miejsca! Gdy się ma małe dzieci to trzeba mieć oczy dookoła głowy, a także choć odrobinę wyobraźni!Wychowałam swoje dzieci,zajmuję się wnukami.I mam na tyle pojęcie o wychowywaniu dzieci,że swoje i wnuki jak dotąd ustrzegłam przed takimi wypadkami.A tak niewiele trzeba,aby dzieci ustrzec przed takimi wypadkami.Barierka uniemożliwiająca dziecku wejście do kuchni podczas przygotowywania posiłków i takaż przy schodach,nakładki na narożniki,zatyczki do kontaktów,blokada klamek okiennych i jak trzeba drzwiowych.A przede wszystkim potrzebna jest WYOBRAŹNIA!!! I niepozostawianie wrzątku w zasięgu rączek dziecka!
50. Dodane przez ALOJZ, w dniu - 09-02-2010 21:09 PANIE PROKURATORZE A OD KIEDY TO OCZEKIWANIE NA OPINIĘ BIEGŁEGO JEST PRZESŁANKĄ DO ZAWIESZENIA POSTĘPOWANIA ?????? NA ZAWIESZENIE POSTĘPOWANIA NIE MOGĄ MIEĆ WPŁYWU TRUDNOŚCI NATURY DOWODOWEJ. I CO ???
51. Dodane przez LUKO, w dniu - 09-02-2010 21:10 Racia Ewciu 100% racji
52. Dodane przez TOLO, w dniu - 09-02-2010 22:58 Ludzie opamiętajcie się. Wypadki się zdarzają, ale jest różnica pomiędzy wypadkiem a skrajną nieodpowiedzialnością rodziców. Niedawno matka podając z traktora trzymanego na sprzęgle 3-letnie dziecko osobie stojącej na zewnątrz upuściła je wprost pod koło. Trup na miejscu. To też był wypadek??? A dzieci jak wcześniej wspomniałem mam już dorosłe i nic im się nie stało poza normalnymi siniakami i zdartymi kolanami, bo szklanki z wrzątkiem u nas zawsze stały daleko od ich rączek, leki w apteczce były niedostępne, schody zabezpieczone tak jak i kontakty. Dlaczego? Bo rodzice patrzyli na świat oczami swojego dziecka, czego z całego serca życzę wszystkim dzieciom. Nie będzie wtedy durnych komentarzy typu "biedni rodzice bo przytrafiło im się wielkie nieszczęście". Bo tak naprawdę to nieszczęście przytafiło sie temu małemu aniołkowi.
53. Dodane przez :), w dniu - 10-02-2010 02:02 do tolo ciebie tez nieupilnowali widze rodzice jak byles mały,jak sie wywruciles musiales pozadnie udezyc glowom i stad ten uszczerbek teraz w twojej glowie
54. Dodane przez Iwona, w dniu - 10-02-2010 07:21 Do kom. 53. W twojej głowie jak widać jest całkiem pusto, rodzice nie posłali cię do szkoły bo uznali, że to i tak nic nie da?? Piszesz z takimi błędami, że trudno to czytać. Jak chcesz sie bawić w komentowanie innych, to weź w ręce słownik. Chociaż słownikiem to trzeba się umieć posługiwać. a ty jak widać to tylko do łopaty
55. Dodane przez :(, w dniu - 10-02-2010 07:30 A Ciebie rodzice nie upilnowali abyś się pilnie uczył i stąd te "byki".A może się "wywróciłeś się i uderzyłeś" w główkę?
56. Dodane przez Ludzie!!!, w dniu - 10-02-2010 08:40 Wogule nie macie serca!!! Niewiecie jak było a najwiecej się wypowiadacie!!!
57. Dodane przez MAMA, w dniu - 10-02-2010 09:42 nie osądzajcie rodziców on juz swojw przeszli,baerdzo kochali swego synka,a jesli o szpital w Lesznie to zachował się prawidłowo oparzeniówka dla dzieci jest w Gostyniu.Nigdy nie miałam dobrego zdania o szpitalu w Gostyniu.
58. Dodane przez ewucha, w dniu - 10-02-2010 10:00 Wiemy - przez niedbalstwo i ignorancję najpierw opiekunów, a później lekarzy śmierć poniosło niewinne dziecko!
59. Dodane przez ja, w dniu - 10-02-2010 11:54 Pamietam gdy poparzył sie koleżanki synek z Kościana. Rodzice pojechali z nim najpierw do kościańskiego szpitala a Ci skierowali ich właśnie do szpitala w Gostyniu. Dlaczego tym razem Gostyń dopuścił sie takiego czynu? .
60. Dodane przez matka, w dniu - 10-02-2010 18:36 to skandal ,cała służba zdrowia to jedno wielkie bagno, strach chorowac . nieważne jaki szpital leszno gostyń głogów czy wrocław -wszedzie jiczy się kasa , nie pacjent , nie chory człowiek-liczy się pesel- iprocedury.pielęgniarki sa sfrustrowane bo mało zarabiaja, lekarzom tez ciągle mało,warunki w szpitalach sa fatalne,prawda jest taka że gdy zachoruje ktoś bliski to jestesmy bezradni,nie zawsze jest komu zaufać , a jak przetrwać trudne chwile, gdy nie ma zaufania do lekarza ,gdy widzimy , że olewa lub sam mówi , ze nie wie co dalej i nic nie robi by di\owiedzieć się
61. Dodane przez życie, w dniu - 10-02-2010 21:43 ludzie nie róbcie sobie cyrków z ludzkiej tragedi, to co się stało było nie tylko szokiem dla rodziny ale także dla znajomych. nie powinno być tak że gdy stanie się jakiś wypadek to nie zostanie udzielona pomoc, to przekracza wszelkie granice gdy się szuka pomocy w szpitalu dociera o własnych resztkach sił a tam odsyłają cię do lekarza rodzinnego po skierowanie i odchodzi się z niczym, można się wtedy załamać. szczerze po co są szpitale po co są lekarze jak i tak każdy przechodzi obok ludzkiej tragedii obojętnie bez uczuć Pomoc powinna być udzielana natychmiastowo wkońcu chodzi tutaj o ludzkie życie, życie które mamy tylko jedno bo przecież każdy z nas chce żyć jak najdłużej...
62. Dodane przez ola, w dniu - 11-02-2010 06:39 nie ma mozliwosci upilnowac dzieci kazdy kto je ma dobrze o tym wie dzieci biegaja skacza np. z tapczana po tapczanie o wypadek nie trudno spanie i glowa do szycia noga zlamana i pisze teraz do kazdego kto obarcza wina rodzicow niech zastanowi sie nad soba i pomysli co robia lub robili jego dzieci ja mam 3i doskonale wiem jak trudno je upilnowac jeszcze nigdy sie nie zdarzyl im zaden wypadek ale za chwile moge pedzic do szpitala moze jestem zla mama bo nie potrafie posadzic dzieci na podlodze i kazac im sie nie ruszac bo musze im obiad ugotowac
63. Dodane przez Tessa, w dniu - 11-02-2010 10:11 Współczuję rodzicom, spotkała ich chyba najgorsza tragedia jaka może się zdarzyć i będą żyć z poczuciem winy do końca życia. Jest jednak różnica pomiędzy niezawinionym przez nikogo wypadkiem kiedy dziecko np. przewróci się i złamie rękę albo nogę, a wylaniem na siebie wrzątku przez małe dziecko, bo to jest ewidentna wina tego kto ten wrzatek postawił w zasiegu rąk dziecka. Tej osobie po prostu zabrakło wyobraźni. Wystarczyło odrobinę pomysleć i dziecko by żyło.
64. Dodane przez zyga, w dniu - 14-02-2010 13:23 troche to smutne poniewaz lekarze chca podwyzek a i tak na lewo patrza do kieszeni brac zamiast sie wziasc do roboty!
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane.
Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację.
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane.
Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.
667 70 70 60
Gostyńska prokuratura bada sprawę śmierci 11-miesięcznego chłopczyka z gminy Krzemieniewo. Dziecko zmarło po tym jak poparzyło się wrzątkiem. Rodzice szukający pomocy byli odsyłani ze szpitali do lekarza rodzinnego. Dziecko po kilku dniach zmarło. - Pomocy udzielono, ale nie wiadomo, czy była właściwa - mówi Roch Waszak, prokurator rejonowy w Gostyniu. 
