Czekają na świąteczny cud

Rodzice 4-letniej Mai z Leszna od dwóch lat czekają na jeden, niezwykle ważny, telefon. Ich córeczka choruje na schyłkową niewydolność nerek na podłożu hipoplazji obustronnej. Od urodzenia codziennie jest dializowana, bierze mnóstwo leków i ma rygorystyczną dietę. Dziennie może przyjąć jedynie 400 ml płynów. Jedynym ratunkiem dla Majki jest przeszczep nerki. Czasu nie ma za wiele.

Pokoik Mai w nocy zmienia się w szpitalną salę. Dziewczynka jest podłączana do specjalnej maszyny, tzw.cyklera, dzięki któremu jest dializowana. Tak jest od 4 lat i 3 miesięcy, czyli od urodzenia. Do tego Maja nie może wszystkiego jeść i musi ograniczać płyny. Rodzice widzą, że ich córka ma na coś ochotę, czasem wręcz walczy o picie, ale nie mogą jej ulec. Maja może wypić tylko dwie szklanki płynów i musi mieć niskopotasową, niskosodową, niskofosforową i niskocholesterolową dietę. Pod kontrolą jest nie tylko jedzenie, ma też nadciśnienie tętnicze , które codziennie trzeba badać. Rodzice wszystko skrupulatnie zapisują w zeszycie samokontroli, i jeśli pojawia się coś niepokojącego, od razu muszą kontaktować się z lekarzem.

Każdy dzień to walka o zdrowie i życie małej dziewczynki. - Ciągle towarzyszy nam strach, bo nigdy nie wiadomo co będzie - opowiada mama Mai.

Raz, czasem dwa razy w miesiącu Maja odwiedza klinikę przy ul.Szpitalnej w Poznaniu, gdzie przechodzi badania. Teraz też tam jest. Już dwa tygodnie leży na oddziale kardiologiczno-nefrologicznym. Nie wiadomo czy wróci na święta do domu, bo jej stan się pogorszył.

Pomógłby przeszczep nerki. Mama chciała oddać córce swoją, ale z powodu braku zgodności tkankowej została wykluczona. - Każda matka zrobiłaby to dla swojego dziecka. Tak bardzo chciałabym żeby Maja mogła się rozwijać i normalnie żyć - mówi mama Mai. Od dwóch lat mała leszczynianka jest na liście do przeszczepu nerki. Razem z rodzicami i sześcioletnim bratem czekają na wiadomość. Nic więcej nie mogą zrobić.

Profesor dr hab. n.med. Jacek Zachwieja z Kliniki Kardiologii i Nefrologii Dziecięcej w Poznaniu przyznaje, że transplantacja jest najlepszą opcja dla Mai. Niestety w Polsce stosunkowo mała liczba osób zgłasza chęć oddania swoich narządów po śmierci i dlatego wielu pacjentów, wśród nich mała Maja, bardzo długo musi czekać na przeszczep. A czas gra tu ważną rolę. Dializoterapii otrzewnowej nie można stosować przez wiele lat. - U Mai pojawiły się pewne trudności z prowadzeniem dializoterapii. Jama otrzewnowa przestaje dobrze działać jako filtr zastępczy. Widzimy, że spada efektywność dializ, dlatego Maja pilnie potrzebuje przeszczepienia nerki - mówi profesor. - Jesteśmy w stałym kontakcie z ośrodkiem transplantacyjnym w Warszawie i mamy nadzieję, że po naszych działaniach Maja trafi na tzw. pilną listę i uda się uzyskać przeszczep szybciej.

Mama Mai postanowiła podzielić się z nami tą historią, bo ma nadzieję, że dzięki temu więcej osób zrozumie jak ważne jest oświadczenie woli, czyli zgoda na pobranie po śmierci organów do transplantacji.
- Taka zgoda może uratować życie kilku osób. Tu na oddziale na telefon z Centrum Zdrowia Dziecka z Warszawy czeka wiele chorych dzieci - powiedziała mama Mai, która mocno wierzy, że w końcu jej telefon zadzwoni.

Komentarze (8)

1. Dodane przez Sylwia G., w dniu - 20-12-2017 18:16 Od lat noszę w dokumentach zgodę na pobranie organów po śmierci i naprawdę nie rozumiem, dlaczego tak wiele osób koniecznie chce zabrać swoje nerki czy serce do grobu.

2. Dodane przez berk, w dniu - 20-12-2017 18:45 Jestem gotowy, oświadczenie nosze w portfelu. Mam 37 lat i czekam aż mnie dopadnie śmierć by komuś pomóc.

3. Dodane przez Nie rozumiem, w dniu - 20-12-2017 18:58 Ale przecież w polskim prawie transplantacyjnym jest stosowana zasada domniemanej zgody, żadne oświadczenia nic nie dają. Potencjalnym dawcą jest każdy kto nie zgłosił sie w centralnym rejestrze sprzeciwów.

4. Dodane przez marcin, w dniu - 20-12-2017 22:34 Czy osoba zdrowa moze oddac swoja nerke na rzecz tej dziewczynki jezeli bedzie zgodnosc ? Czy tylko osoba zmarla ?

5. Dodane przez ania, w dniu - 21-12-2017 00:32 Dawcą nerki może być osoba żyjąca.

6. Dodane przez Powiem krótko, w dniu - 21-12-2017 08:24 nic za darmo. A tym bardziej w dzisiejszej Polsce. Teraz możecie zgłosić mój wpis na Policję, że próbuję handlować swoimi narządami, co jest nie prawdą, bo nie zamierzam.

7. Dodane przez ja, w dniu - 21-12-2017 12:00 Wyluzujmy, sprawy są trudne.

8. Dodane przez Kok, w dniu - 25-12-2017 00:58 Życzę z całego serca aby znalazł się dawca nerki dla tej dziewczynki,spotkałam ją na oddziale w Poznaniu. RODZICE dzielnie walczą o każdy dzień z ich córeczką. WIEM ŻE TO POWAŻNA PROŚBĄ NIE O "CUKIERKI "Ale jeśli ktoś mógłby pomóc to niech to zrobi.

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.