Start Koszykówka Gry o awans nie będzie
BC Obra Kościan - Aldemed Zastal Zielona Góra 88:80Gry o awans nie będzie |
13.04.2023. Radio Elka, Piotr Pewiński | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Po dotkliwej porażce w pierwszym meczu, rozegranym w Zielonej Górze kościaniacy do odrobienia mieli aż 19 punktów. Cel na rewanż w Kościanie był więc trudny, ale nie niemożliwy do zrealizowania. Już od początku spotkania widać było, że zawodnicy BC Obry Kościan chcą jak najszybciej zacząć "zbierać" punkty wykonując rzuty za 3 punkty. Niestety wyraźnie zabrakło celności. Mimo to kościaniakom udało się uzyskać kilkupunktową przewagę, którą niestety stracili i finalnie to goście po pierwszej kwarcie byli w lepszych nastrojach. Było 13:14. Początek drugiej części spotkania należał wyraźnie do koszykarzy z Zielonej Góry, ale gospodarze szybko się obudzili, odrobili stratę. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta, doszło do wymiany zdań między trenerami, a z widowni słychać było okrzyki niezadowolenia z decyzji sędziów. Gra jednak toczyła się dalej i na boisku wyraźnie dominowali kościaniacy powiększając cały czas przewagę. Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 41:32, a 9-punktowa przewaga gospodarzy dawała im nadzieję na dalszą grę. Niestety, na początku trzeciej kwarty zielonogórzanie odrobili praktycznie całą stratę. Co więcej, Stanisław Kiszka sfaulował przeciwnika, po czym doszło najpierw do wymiany zdań, a następnie rękoczynów między nim, a zawodnikiem gości. Kościaniak ukarany został dwukrotnym faulem niesportowym i musiał opuścić boisko. Zawodnicy z Zielonej Góry objęli potem prowadzenie i trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 59:60. Z trybun wyproszono też jednego z kibiców. W czwartej kwarcie już wyraźnie lepsi byli gospodarze, jednak by myśleć o dalszej fazie rozgrywek musieliby zdobyć w tej części meczu aż 20 punktów więcej niż przeciwnik. Udało się objąć prowadzenie, ale wynik 88:80 nie pozwolił na awans. Warto dodać, że do kolejnych rękoczynów doszło jeszcze po zakończeniu gry, ale na szczęście sytuację opanowali inni zawodnicy. - Był plan żeby przejść, takie w naszej głowie świtało wyobrażenie. Pierwszy mecz zadecydował. Dziś to też nie było tak, jak powinno być. Końcówka zadecydowała, że wygraliśmy taką przewagą, ale cały mecz był równy. Trzeba pogratulować Zastalowi, bo był świetnie przygotowany. My nie trafiliśmy niemiłosierną ilość punktów. Obojętnie skąd nie dało się trafić. W pierwszej połowie oddaliśmy 11 rzutów za trzy punkty, trafiliśmy 2. Może trochę chłodnej głowy zabrakło w trzeciej kwarcie. Miało być 9:0 dla nas, a było odwrotnie. Cały sezon chyba zgodnie z planem. Założyliśmy sobie, żeby po pierwszej rundzie być w czwórce i to się udało. Marzyliśmy, żeby pierwszą rundę play-off przejść, ale nie kalkulowaliśmy, graliśmy do końca, chcieliśmy się sprawdzić. Sezon był bardzo długi, nie wszyscy to wytrzymali, to było dziś widać. Sezon fajny, dużo emocji, fajne mecze. Fajny sezon, najlepszy - podsumowuje trener Obry, Szymon Pietraszek. Trener gości, Dawid Mazur, zbyt rozmowny nie był. - To był mecz walki i chyba tyle. Widać było, jaka ta walka była. Była nerwowa. Mamy 18, 19 lat to chyba rywal nie wytrzymał presji, miał 18 punktów do odrobienia i sportowo się nie pogodził z tym. Zobaczymy co będzie - mówił. BC Obra Kościan - Aldemed Zastal Zielona Góra w kwartach: 13:14, 28:18, 18:28, 29:20 Punkty dla Obry: Kaczmarek 28, Milczyński 19, Rybakowski 15, Nawrocki 8, Kin 7, Domagała 6, Ciążkowski 5.
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama